Zgrabnie opowiedziana, choć mało prawdopodobna historia. Na tle pozostałych NOIR w jakiś szczególny (choć trudny do uchwycenia) sposób się wyróżnia, odbiega od typowych konwencji. Uwaga skupiona jest tu na "chorobie" głównej bohaterki oraz intrydze męża. Samo śledztwo i dociekanie prawdy jest na drugim planie, pokazane nieco zdawkowo. W całym filmie nie ma też oczekiwanego dramatycznego napięcia (jakie mamy np. w opartym na podobnej zasadzie znakomitym "Podejżeniu" Hitchcocka). Wydarzenia toczą się raczej miarowo, z umiarem, w dość spokojnym rytmie.
Zgrabnie przepleciono kryminał z akcentami komediowymi.
Dobra gra męskich postaci. Natomiast kochanka-wamp niesamowicie przesadzona, aż irytująca.
Film, który ogląda się bez znudzenia ale i zapomina beż żalu.