Historia niby banalna. Młody chłopak przebywa w zakładzie zamkniętym. Znalazł się tam ponieważ był świadkiem śmierci ojca i swojej ukochanej matki. Bohater dorasta, ucieka z zakładu i staje się seryjnym zabójcą. Proste. Wystarczy pokazać cierpienie i senne halucynacje bohatera, dorzucić do tego znaczną dawkę retrospekcji która miałaby tłumaczyć zachowanie mordercy i mamy typowy film psychologiczny. Film jakich tysiące. Całe szczęście dla Jodorowskiego historia życia Felixa to tylko zalążek całej opowieści.
Film składa się z 2 części- dzieciństwa Felixa i okresu jego zbrodniczej działalności.
Pierwsze 40 min pełne symboliki, koloru, muzyki, nawiązań do literatury i filmu powaliło mnie na kolana. Fantastycznie pokazany stosunek Felixa do matki (uwielbienie graniczące z kompleksem Edypa) i ojca. Trzymające w napięciu sceny (okaleczenie ojca i zabójstwo matki Felixa, tatuowanie, burzenie świątyni) przeplatały się ze scenami sprawiającymi wrażenie oderwanych od fabuły i niepasujących do reszty (np. śmierć i "pogrzeb" słonia). Ten mix dodał obrazowi sporo surrealizmu. Do minusów tej części filmu zaliczyłabym zbyt dużą ilość uporczywej meksykańskiej muzyki.
Druga część jest w pewien sposób podobna ale ma zupełnie inny charakter. Również pojawia się wiele muzyki, nie są to melodyjki grane przez ulicznych grajków- jest to podkład typowy dla horroru- trzymający w napięciu i budujący dramaturgie. Pojawiają się także surrealistyczne sceny ( w postaci wizji Felixa), ale tym razem mają one ogromne znaczenie dla fabuły. Generalnie drugą część filmu można określić jako bardziej thrillerową i przewidywalną, chociaż nie można powiedzieć że jest mniej bogata. Na podkreślenie zasługuje tu świetna gra młodego Jodorowskiego, oraz genialnie zrobione, pełne grozy sceny zabójstwa wytatuowanej kobiety i scena z sarkofagiem. Może i te morderstwa zieją przerysowanym okrucieństwem i ocierają się o groteskę ale na mnie ich dopracowanie i klimat zrobiły ogromne wrażenie.
W sumie do największych minusów zaliczyłabym zakończenie. Moim zdaniem mogłoby być bardziej zaskakujące. Mimo wszystko 10/10