Niezły, poetycki wręcz początek dał nadzieję na ciekawe nieszablonowe kino. Reszta niestety jest tylko zlepkiem intryg pobrzmiewających w kiepskich filmach sensacyjnych klasy B. Chłop z amnezją (ale właściwie to na co ten gość tak cierpi do cholery?) błąka się bez celu po ekranie – a to zadając się z fajną dupeczką (oświadczam skrytym onanistom, że niczego nie pokazano), a to zostaje wplątany w napad na bank (miłośnikom dobrej intrygi, też oznajmiam, że nic ciekawego tam nie będzie), a to nie może zapamiętać kilku prostych czynności (miłośnikom suspensu a’la Hitchcock, czy a’la Cristopher „Memento” Nolan” też odradzam). Straszna bzdura !! Sam nie wiem za co te trzy gwiazdki? Rzeczywiście wolę tego nie pamiętać.
Plusy - początek intrygi
Minusy - rozwinięcie intrygi
Moja ocena - 3/10