Wlasnie obejrzalem film, mialem dac 7/10 ale podwyzszylem o jedno oczko. Zdecydowanie gorszy od poprzedniej czesci. Zauwazyl tez ktos ze scena z harley'owcami miala chyba na celu pokazanie ze ludzie sa wieksza holota nawet od zombie? Tak przynajmniej to odczulem patrzac na to co zrobili bo wjezdzie do centrum, bydlo.
Nie tylko w filmach Romero można się dopatrywać pewnych podtekstów natury socjologicznej, moralnej, politycznej itp.
W sumie te podteksty były często główną siłą napędową powstawania horrorów( i nie tylko).
Większość horrorowej elity zaczęła tworzyć w czasie tej wojny i wydarzenia, jakie wtedy miały miejsce na świecie miały dość silny, podświadomy wpływ, a może raczej powinienem powiedzieć: świadomy wpływ na twórców- szczególnie ruch hippisowski, tłumienie pokojowych demonstracji. "Noc żywych trupów", "Teksańska masakra...", "Ostatni dom po lewej"... Zresztą polecam tutaj dokument "American Nightmare", gdzie wypowiadają się na ten temat twórcy- jeno ciężko go znaleźć. Ale ten temat bardzo często poruszany jest we wszelkiej maści artykułach traktujących o wyżej wymienionych tytułach, itp. Ale myślę, że ci fani horroru, którzy się nim interesują chociaż te kilka lat, już to wiedzą :) Poza tym, chyba właśnie w latach 50-60-70 wydarzenia na świecie miały tak mocny i tak widoczny wpływ na horror.