Żółtodziób

The Rookie
1990
6,8 20 tys. ocen
6,8 10 1 19977
5,8 10 krytyków
Żółtodziób
powrót do forum filmu Żółtodziób

Słabo Clint.

ocenił(a) film na 3

Oj Panie Eastwood, nie wyszedł Panu ten film.
Zachęcony pozytywnymi recenzjami postanowiłem obejrzeć „Żółtodzioba”
na tvn 7. Lubię ten kanał bo często puszcza fajne stare filmy sensacyjne
z lat 80 i 90 – można by powiedzieć takie „klasyki”.

Eastwooda ogólnie szanuję i cenię zarówno jako reżysera, w szczególności
za „Oszukaną” jak i aktora choćby za „Bez przebaczenia”. Myślałem, że
tym razem też się nie zawiodę. Okazało się inaczej.

Zacznę od tego, że akcja filmu w większości dzieje się w nocy i oglądając go
praktycznie nic nie widziałem – dosłownie! Bardzo mnie to irytowało.
Nie wiem czy to wina słabej kopii filmu, którą wyświetlił tvn 7,
czy może film jest po prostu tak nakręcony w takim oświetleniu.
Może Eastwood niedociągnięcia akcji czy wizualnych efektów chciał
po prostu ukryć w mroku nocy.

Być może ktoś oglądał ten film w jakości HD, czy wówczas prezentuje się lepiej?
Powiem szczerze już po samym początku to jest pościgu Pulovskiego za ciężarówką z kradzionymi samochodami byłem tak zdenerwowany, że chciałem wyłączyć tv. Wytrzeszczałem oczy by coś dojrzeć.
A potem to już wprost czekałem, żeby akcja przeniosła się w dzień,
by w końcu zobaczyć co się dzieje na ekranie.

Abstrahując od powyższego sam film jest bardzo nierówny. Słaby początek,
nieco lepszy środek w szczególności od momentu gdy Ackerman staje
się twardzielem. Najlepsza scena filmu to jak dla mnie ta w które robi
rozróbę w barze a potem go podpala. Końcówka też słaba. Tak jakby Clint
nie mógł się zdecydować jaki kręci film. Czy typowo sensacyjny, czy dramat,
gdyż jest tu nawiązanie do przeszłości Ackermana i do jego stosunków z ojcem.
Być może miała to być komedia, choć śmiesznych tekstów czy scen jest
jak na lekarstwo. No chyba, że ta jak Pulovski stale prosi o ogień do cygara
i nie ma mu kto przypalić. Jest tu wszystkiego po trochu, co w efekcie daje
poczucie płycizny i sztuczności i nie pozwala wczuć się w film.

Z jednej strony aktorstwo dobre, bo Eastwood – jak zawsze surowy twardziel,
przypakowany i Charlie Sheen dają radę a z drugiej Raul Julia w roli gangstera
w sumie prezencję mafioza facet ma ale w filmie gangster z niego marny.
Akcja filmu od samego początku jest jasna i wiadoma.
Żadnych niespodzianek, żadnych niedopowiedzeń. Żadnych zmian.

Najbardziej rozbawiła mnie scena jak uciekających Pulovskiego i Ackermana
goni koleś... samolotem (tak i to do tego niemałym) i co rusz to
skręca to na Eastwooda, to na Sheena, aż w końcu Clint mówi:
- rozdzielmy się, no i gość w samolocie zwariował, bo nie wiedział
którego ma już gonić. Dobre.

Jak dla mnie film słaby 3/10.


sansin

Jak na kogoś, kto "praktycznie nic nie widział", masz zadziwiająco wiele uwag do tego, co się w filmie działo :)
Nie wiem, czego tam nie widać, bo widać wszystko doskonale, a zdjęcia nocne są bardzo dobre i klimatyczne.

Poza tym, "Żółtodziób" to czysto rozrywkowe połączenie - i to absolutnie UDANE - filmu akcji i komedii, więc wymaganie, by był realistyczny jak filmy typu "Chłopcy z ferajny", jest dosyć naiwne.

ocenił(a) film na 7
sansin

Nie znasz się. Przecież to jedna z lepszych komedii sensacyjnych. Teksty Clinta wymiatają jak zawsze :D.