Pamiętam jak pierwszy raz w dniu premiery telewizyjnej w grudniu 2000 roku obejrzałem ten film po raz pierwszy. Do oceny Mistrza Gajosa zabrakło skali. Jedna z najlepszych ról z bogatego dorobku tego wielkiego aktora. Chociaż nie mogę sobie przypomnieć słabszej roli w całej karierze Gajosa. Reżyseria Morgenstern, scenariusz Pilch, muzyka Lorenc. Czy może być większa zachęta do obejrzenia tego filmu? Moim zdaniem powstanie cyklu Święta Polskie jest strzałem w dziesiątkę. Z reguły są to bardzo przyjemne a również zmuszające do refleksji filmy. Żółty Szalik jest bezwątpienia najlepszym filmem cyklu. Kto nie widział gorąco polecam. Na uwagę zasługuje również nie duża, co prawda rola kierowcy bohatera granego przez wówczas nieznanego jeszcze Marcina Dorcińskiego.
Od dnia premiery minęło 9 lat. Miałem okazję obejrzeć ten film kilkakrotnie od jego premiery i za każdym razem nie mogłem wyjść z podziwu dla talentu Janusza Gajosa. Film, który można ogląda kilkakrotnie i nie nudzi się.