Gra aktorów w tym filmie zachwyca, a pogmatwana fabuła nie daje czasu na nudę. Rewelacyjne dialogi. Tekst "-You stink, mister. - Don't be a sap." rozłożył mnie na łopatki :) Jedyne, co w tym filmie mi się nie spodobało to muzyka. Zbyt błaha, komediowa, taka błazenada. 9/10
Moim zdaniem muzyka była odpowiednia dla czasów w jakich toczy się akcja i po prostu pasowała mi tam. Soundtrack z początku filmu jest zagrany gdziekolwiek i wszyscy kojarzą go z "Żądłem" dlatego nie uznałabym tej muzyki za nietrafioną.
Ok, sama w sobie muzyka jest w porządku, ale w przypadku tego filmu niesie ze sobą więcej złego aniżeli dobrego. Przede wszystkim strasznie spłyca klimat. Dla mnie "Żądło" nie jest tanią komedyjką, jak zdaje się sugerować ów utwór. To świetny, głęboki film, w którym aż chciałoby się poczuć specyficzny nastrój i napięcie, tymczasem tego nie ma. Muzyka wszystko zagłusza.
Jak dla mnie ma to swój wydźwięk.
Wydaje mi się że muzyka miała podkreślać to, że kanciarze bawią się tym co robią. :)
Gdyby tak nie było, mogłabym się zgodzić że muzyka spłyca klimat, ale sądzę że nabrałabym zupełnie innych emocji oglądając ten film. Tymczasem nie dość że robią to co robią i robią to świetnie, to nieźle się przy tym bawią. Mi się podobało zestawienie tej muzyki z filmem.
Pozdrawiam :)