Ludzie mafiosa szybko dorwali pierwszego z bohaterów, a drugi się im wymykał, mszcząc się na mafiosie. Ciekawe, że mafioso w ogóle nie ogarnął, że ten drugi to właśnie ten do odstrzelenia. Nawet - po podróży pociągiem - odwoził go pod mieszkanie, w którym czekał jego własny człowiek, który miał go odstrzelić, i nie skojarzył faktów? Po drugie - nie rozumiem do końca końcówki - zgadali się, że Redford wystawi Newmana, a potem nagle to wszystko było ukartowane na pokaz dla mafiosa i finalnie go nie wystawił. To co, w łapę wzięli policjanci, w tym federalni?