to użyje translatora Google (w 1973 nie było jeszcze Google ale efekt taki sam)
Nie trzeba od razu obrażać. Nie wiem ile masz lat, ale zapewniam cię, że w latach siedemdziesiątych nie było, poza "Stanisławskim", żadnych wielkich słowników polsko angielskich . Słowo "sting" w znaczeniu slangowym istnieje w nim tylko jako czasownik. Cytuję: sting (...) 4. nabrać kogoś (for a sum - na daną kwotę); zedrzeć z kogoś (for a sum - daną kwotę). Znaczenia rzeczownikowe pojawiły się dopiero później, ale nawet nie zostały one dodane do suplementu. Tłumaczowi pewnie nie przyszło do głowy, że "sting" zostało użyte w innym znaczeniu niż główne, a później nie dało się tego odkręcić. Zresztą tak samo jest z tłumaczeniem "Anne of Green Gables", które za cholerę nie znaczy "Ania z Zielonego Wzgórza".