Po takim reżyserze i takich nazwiskach w obsadzie spodziewałem się czegoś o wiele lepszego,tymczasem ta historyjka mnie kompletnie nie porwała.Główny zarzut tyczy się samej fabuły,która nie jest zbyt wciągająca,film jest wyprany z emocji,widz nie czuje żadnych więzi z głównymi bohaterami,jest mu całkiem obojętne jak potoczą się ich losy.Co do tych komediowych momentów,to w większości nie śmieszą,a czasami irytują.Na plus kilka niezłych scen,ładne kobietki w obsadzie oraz końcowy taniec Zety z Brucem.