Star studed cast jak to się mówi w Ameryce. Matuszyński zaangażował wszelkie możliwe talenty i postawił przed kamerą. Nie wszystko jednak działa. Dedek jako Jaruzelski jest tragiczny, maksymalnie przerysowany i bardziej pasujący do parodii niż dramatu. Więckiewicz grając Kiszczaka był Więckiewiczem w mundurze podobnie zresztą Kot w garniturze. Natomiast Konieczna, Żurawski, Ziętek, Braciak rewelacja.
Ha, Dokładnie takie same negatywne spostrzeżenia miałem. Dedek chyba przesiąkł występami u Vegi bo właśnie tam pasował jego Jaruzelski. Mieć jedną scenę, kilka zdań do wypowiedzenia i tak koncertowo to położyć. To się nie mogło udać i to trzeba było wiedzieć już na etapie castingu, że Więckiewicz zagra Więckiewicza, a Dedek kompletnie nie pasuje do tej roli.