...otóż można jak widać...tak, Meryl rewelka....ale, czy po obejrzeniu tego filmu powinno się bardziej myśleć o roli, czy o postaci, którą grała....
Natrętnie hagiograficzny by nie napisać reklamowe pachnidło. To, że bohaterkę gra p. Streep czyni ten film lepszym niż w istocie jest. Po co go zrobiono? Good night, and good lucvk, esforty. 4/10