...gry aktorskiej Meryl Streep uderza piorunująco od pierwszego kadru, w którym zbliżenie
starczej, pomarszczonej i drżącej dłoni zgarbionej staruszki sięgającej po mleko na półce w
przydrożnym sklepiku, czyni ją przez niemal cały film kobietą nie do rozpoznania w świetnej
kreacji postaci Margaret Thachter... To właśnie Meryl przyciąga i permamentnie skupia na sobie
uwagę widza i jest niezaprzeczalnie najmocniejszym akcentem całej reżyserii...