Pomimo barwnej osobowości Pani premier , film nudny.Pomimo wzniosłych frazesów i "wartkiej" akcji spodziewałem się czegoś więcej. Plus za to w jaki sposób została przedstawiona postać
film biograficzny więc miał pokazać przede wszystkim postać. Niewiem czego sie spodziewałeś [sarkazm on]były nawet wybuchy i strzały [sarkazm off]. Film bardzo ciekawy pokazuje wzlot i upadek żelaznej damy poprzez pryzmat jej próby pogodzenia się ze śmiercią męża. Sceny wzruszające i podniosłe dopełniają obrazu Żelaznej Damy. Jak dla mnie rewelacyjny.
Sakrazm lubie, możesz go nie wyłanczać ;) Czegoś więcej...czepiać się mogę -w moim odczuciu oczywiście zbyt(przesadnie) patetycznej meryll streep. I przyklasnałbym bo pania premier poglądowo szanuję za postawę, reformy i zasługi dla wysp brytyjskich jednek Meryll..nie potrafila tego oddać, zamiast zachwytu nad wzniosłymi słowami pojawiał się lekki uśmieszek. I nudny..po prostu. takie odczucie.