To chyba widziałeś tylko jeden film. Już druga część była ciekawsza. Mnie na przykład trzymała troszeczkę w napięciu. Gdyby miała troche lepszy budżet to mogło wyjść coś lepszego.
Może nie najlepszy, ale lepszy od dwójki, no i tu drobny spoiler-----------------------bardzo mi się podobał ten motyw z ogromnym robalem wrośniętym w planetę.
Mi ten film, jak i cała seria podoba się za ciekawą inżynierię społeczną i polityczną -> ta cała federacja to jest istny majstersztyk. Obywatelem może być tylko ktoś, kto bezmyślnie godzi się zostać mięsem armatnim i iść na śmierć. Te czarne mundury najwyżej postawionych oficjeli. Oficerowie ze zdolnościami parapsychicznymi chodzący w długich czarnych płaszczach, piosenka śpiewana przez gen. sił powietrznych "It's a good day to die":) Coś Wam to przypomina?. Oglądając ten film mam wrażenie, że tak wyglądałby świat gdyby WWII zakończyła się zwycięstwem naszych najbliższych sąsiadów zza zachodniej granicy:) Nie sądzicie?