Po drugim seansie podwyższam ocenę z trójeczki na cztery. Dopiero teraz zauważyłem, że ten film jest znakomitą satyrą na gówniarzy, którzy myślą, że wojna to wspaniała zabawa. A co się później okazuje? Wszyscy giną. Film mądry, ale forma nie zadowala, mimo, że Verhoeven specjalnie wystylizował film tak ironicznie by dobitnie pokazać taki wszechobecny infantylizm to mimo wszystko wizualnie nie odpowiada mi zbytnio.