PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=207}

Żołnierze kosmosu

Starship Troopers
1997
6,6 47 tys. ocen
6,6 10 1 46707
6,4 30 krytyków
Żołnierze kosmosu
powrót do forum filmu Żołnierze kosmosu

Obudziłem się w nocy, nie mogłem spać, więc włączyłem TV. Na "dwójce" zainteresowała mnie ciekawa scena pod prysznicem :) I tak jakoś dalej zacząłem oglądać.
Film mi się kojarzył, jednak pamiętałem tylko pojedyncze urywki, prawdopodobnie kiedyś też w TV lekko go musnąłem.
Wydawało mi się, że produkcja wygląda jakby była z 10 lat starsza. Fabuła według mnie miała potencjał, jednak scenarzyści poszli po najmniejszej linii oporu. Skupiając sę na wszędobylskich flakach.
"John cała twoja rodzina zginęła w Buenos Aires"-Ok, spoko
"Połowę twojego oddziału zaciukali robale"-spoko. Zero ekspresji

Tanie kino, które stawia na pojedyncze mordowanie bohaterów, jeden po drugim. Przyznam się, że, gdy zginęła ta dziewucha, która chwilę wcześniej spała z Johnem to wyłączyłem, kolejna niepotrzebna śmierć.
Założę się, że do końca przeżył tylko John i ta pilotka, którzy znowu się zeszli. Blondyn zginął bohaterską śmiercią, to samo ten instruktor pilotki, który był dupkiem, jednak w ostatniej chwili okazał się w porządku, ewentualnie zginął jak tchórz, uciekając, czy coś...
Jest jeszcze mała szansa, że oni przeżyli, a padł John ratując wszystkich.

BTW Dlaczego mogli zregenerować Johna, który praktycznie już nie żył, w dodatku scena, w której robal już go miał pożreć(ta ucięta) nie pozostawiała wiele do wyobraźni, a nie mogli zregenerować innych? Nie mówie tu o przeciętych na pół, ale chociażby tą dziewuchę, o której wspominałem.
Inna głupota, to gdy flota atakuje planetę robali, to ewidentnie jest pokazane, jak statek naszej pilotki został trafiony i wybucha kokpit dosłownie jej na ryju, a patrzę dalej oni żyją, a ona ma tylko lekką ranę na oku, reszta załogi bez szwanku. eeeee?
To, że zaraz kogoś zaciukają robony można było przewidzieć parę chwil/minut przed faktem, nie lubię czegoś takiego, dlatego tylko 5/10.

ocenił(a) film na 9
HyHYyHY

"Tanie kino, które stawia na pojedyncze mordowanie bohaterów, jeden po drugim" What?? gdzie masz tam mordowanie bohaterów jeden po drugim ?? Po za tym to wojna wiec ktoś zginąć musiał .

Za bardzo się doszukujesz głębi .Ten film miał być głownie rozrywkowy i sprawdza się w tej roli znakomicie .

Danio31b

A mi się wydaje ze cały film jest manifestem antywojennym i ukazuje bezsens wojny i propagandę którą karmią podżegacze wojenni w dzisiejszych czasach.

HyHYyHY

Jestem ciekaw ileż to "dziesiątek" produkcji, które pojawiły się przed ekranizacją ST wpłynęło na Twoją opinię ;)

HyHYyHY

Ja zawsze doradzam takim przewidywalnym, a szczegolnie do bolu, zeby wrozbiarstwem sie zajeli. Mozna dobra kase zrobic.

ocenił(a) film na 5
HyHYyHY

Zgadzam się. Film jest strasznie dupny. Jedynie można było się śmiać z pierdołwatości aktorów (kamerzysta kręcący śmierć reportera), słabej fabuły i kiczowatego zakończenia (przypominam: jaskinia wybucha a król robali zostaje potem z niej wyciągnięty żywy(!). Lipa jak to na pulsie.

ocenił(a) film na 8
Revard

No tak masz rację bajka Wall.E majstersztyk :D.... Żołnierze kosmosu to film celowo tak nakręcony tak jak filmy Tarantino są specyficzne podobnie to kino jest nastawione na masowych odbiorców i jest świetnym luźnym filmem do obejrzenia bez doszukiwania się specjalnego przesłania ;) W każdym razie gratuluje dystansu do kinematografii bo na pewno ten film nie zasługuje na ocenę 3