Nie wiem, czy to tylko moje wrażenie, ale wydaje mi się, jakby ten film był zrobiony z dwóch skleconych z sobą części. Pierwsza część - przed wyjazdem na Hawaje - jest mało śmieszna, ma mnóstwo mało śmiesznych, wręcz głupich gagów. Jedynie sceny w sklepach z ciuchami mogą dać trochę zabawy. Do tego momentu oceniałam ten film jako bardzo przeciętny. Od momentu, gdy są na Hawajach, zmienia się tempo filmu, scenariusz jest bardziej spójny, aktorzy bardziej autentyczni no i film duużo bardziej śmieszny. Od scen z Dannym i dziećmi robiącymi pozowane zdjęcia śmiałam się prawie cały czas i dzięki temu z kina wyszłam całkiem zadowolona. Czy poleciłabym ten film? Myślę, że fabuła jest ciekawa, a i tylko dla duetu Aniston-Kidman (naprawdę byłam nim zaskoczona, ale bardzo miło:) można by się wybrać. Film lekki i przyjemny.
no właśnie chyba z tego powodu dajemy oceny w granicach 7 ;P...Oczywiście zgadzam się z tym co piszesz na szczęście ta "druga część" jest dłuższa..Po ostatnich "Sandlerach" nie spodziewałem się fajerwerków..Jednak stwierdziłem, że ani J. Aniston ani N. Kidman nie wzięły by udziały w głupawym filmie.