....mam wrażenie, że ten film jest próbą odwzorowania postaci Ghandiego jako Pi i wystawienia na próbę wszystkich jego przekonań? I czy tylko ja zauważam to, że tylko pozornie przekonania te wygrywają tę walkę, w rzeczywistości pokazując jak wszystkie cnoty hinduistyczne i buddyjskie załamują się o prymitywny instynkt przetrwania całkowicie tracąc na swej wartości? Z tego właśnie powodu ten film nie zasługuje na szczególnie wysokie noty, widać tu wyraźne nieporozumienie reżysera z ideologią jaką chciał przedstawić.