tak oglądałem i sie zastanawiałem.. hiena gryzie małpke i zebre a ten stoi i sie krzyczy z mega wiosłem przy nogach. Szkoda małpy.
To prawda. ;) Czytałam 10 lat temu książkę i z perspektywy znanego zakończenia, całość oglądało się inaczej. Choć po tylu latach pewne wątki się zatarły, ale sens znałam...
Ciekawe kto w stresie i strachu bohatersko atakowałby hienę. Zabiłeś kiedyś jakieś zwierze wiosłem? Myślisz że to jest takie proste? Po za tym główny bohater był łagodny i spokojny, widzimy to po tym jak przeżywa zabicie ryby, płacząc i przepraszając ją. Sorry ale to nie jest Szkoła Magii i Czarodziejstwa tylko film który ma się trzymać kupy.
Sądząc po tym jak miałem ochotę to zrobić patrząc na te scene to tak , może faktycznie zabić wiosłem to troche przesadziłem, ale przywalić jej konkretnie gdy sie dobrała do małpy to tak bym przyłożył ze chyba za burtę by wyleciała. Oczywiście gdy doszedłem do zakończenia i poznałem sie z inną opcją tej historii to juz inaczej moge rozumować to ze nie użył tego wiosła, nie zmienia to faktu ze przy tej scenie wiosło aż sie prosi :)