Film genialny i jednocześnie (z nominowanych) mój zdecydowany faworyt do Oskara . Po
„operach wagnerowskich” takich jak „Nędznicy”, „Miłość” czy „Lincoln” w końcu jakiś obraz mniej
toporny, wzniosły i pompatyczny. Oczywiście, w „Life of Pi” jest trochę banału, momentami nawet
więcej niż mniej, jest nieco infantylizmu, może nawet kiczu, ale wszystko w pięknej oprawie, przy
rewelacyjnej grze aktorów i doskonałej muzyce. Jestem przekonany, że taka dawka surrealizmu i
magii była niezbędna wśród tegorocznych nominowanych.
Zamiast tego steku bzdur, który pisany jest w dyskusjach powyżej, każdy powinien przeczytać, co napisałeś... Doskonałe ujęcie kunsztu tego filmu! :)
co w tym filmie jest wartego Oskara przekaz religijny bo jak dla mnie to za malo slaba gra aktorska Oskar nalezy sie tygrysowi
Mam wrażenie, że wielu ludzi nie zrozumiało tego filmu (choć możliwe że to ja nie zrozumiałem.) Każdy widz ma sobie wybrać którą wersje historii woli. Pierwsza jest ta, którą widzimy przez cały film, w której Pi uważa że zawdzięcza życie Bogu, a towarzyszy mu tygrys (po wcześniejszych strasznych scenach z zebrą i orangutanem). Druga wersja jest taka (ta jest najprawdopodobniej prawdziwa) że zamiast zwierzą są ludzie. Zabijają się, jedzą nawzajem. I tu myślę że jest kwintesencja tego filmu. Człowiek jest w szoku jak się okazuje, że (najprawdopodobniej) historia z tygrysem jest tylko po to by w miare ładnie przedstawić fakty, które były straszne. Nawet armator w końcu wybrał tą "lżejszą" historie.
Z nominowanych filmow do oscara za najlepszy film ogladalem narazie (Argo,Django,Zycie Pi,Porannik pozytywnego myslenia ,Milosc)
I najbardzie mi przypadl do gustu Django i Argo a na 3 miejscu uplasowal bym wlasnie Zycie Pi
W tym roku jakimś cudem widziałem wszystkie nominowane filmy (łącznie z tymi ‘dalszymi’ nominacjami) i poziom jest całkiem ok poza rzewnymi „Nędznikami” i „Amour”.
„Życie Pi” i „Silver Linings Playbook” najlepsze, też aktorsko, dalej „Argo” i „Zero Dark Thirty”. Dla konesera i wielkiego (*!) fana Tarantino pewnie i „Django”. „Bestie z południowych krain” można sobie odpuścić – przerost formy nad treścią; „Lot” – wszystko pięknie, gdyby nie idiotyczne zakończenie. Z zagranicznych moim ulubieńcem jest skandynawski „Kon-Tiki”, z kolei w kategoriach technicznych widzę tylko „Hobbita”.
Osobiście dziwi mnie brak nominacji dla moich faworytów w 2012 - Nolana za zamykającego trylogię „Dark Knight Rises” i dla trio Wachowscy-Tykver za „Cloud Atlas”, jednak po zeszłorocznej wpadce i braku nominacji dla „We need to talk about Kevin” (w tym dla samej Tildy Swinton) czy nawet „Shame” nic już nie powinno zaskoczyć…
Kochany chciałem to właśnie napisać po wczorajszym seansie / i tak jest z oceną w USA 8.3 < i to doskonała ocena na ten film :) / magiczny , piękny , zagrany wyśmienicie , efekty super - muzyka , wszystko się zgrywa :) 8.2/10
zycie pi to zal , poszedlem na niego zaciekawiony zwiastunem , a tu szok , czegos innego sie spodziewalem , dla ,nie film beznadziejny
Zwiastun idealnie oddaje klimat i historie filmu, więc całkowicie cie nie rozumiem, bo ja właśnie oglądając zapowiedz dostałem dokładnie to czego chciałem.
"najwidoczniej bardzo latwo cie zadowolic"
Zmierzch 10/10
Po prostu walcz! 10/10
Transformers 3 10/10
Giganci ze stali 10/10
Padam ze śmiechu
Tak, jasne, zwłaszcza , ze był nominowany... http://www.filmweb.pl/awards/Z%C5%82ote+Maliny/2012