Film byłby o wiele fajniejszy, gdyby był jedynie przygodowy. Te "boskie" motywy sprawił, że film był dla mnie nijaki, na siłę, poprzez naiwność stwierdzeń.Strasznie czegoś mi w nim brakowało. Choć może po prostu został źle zrobiony, bo jednak z tego co czytam na temat interpretacji i tego jaka jest książka, to coś w tym jest, ale nie do końca to czuję. O tyle, o ile przenośnia zwierzęta - ludzie ujdzie, to kompletnie nie rozumiem jak ta cała historia miała sprawić, by słuchacz (reporter, widz) miałby nagle uwierzyć w Boga.