podobnie jak książka - nie dla idiotów, mimo iż podany łatwo i przyjemnie jak na przypowieść
filozoficzną wiele osób nie widzi uderzających metafor na każdym kroku i myśli, że to film o gościu
w łódce.... znam osobę która myśli, że Bethoven to pies z filmu i na jego cześć komponowano
muzykę.................. ;) "Życie Pi" pokazuje po co człowiekowi religia - wolimy wieżyć w baśnie, dzięki
temu życie jest strawniejsze...........