PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=143804}

Życie ukryte w słowach

La Vida secreta de las palabras
7,4 24 658
ocen
7,4 10 1 24658
6,3 6
ocen krytyków
Życie ukryte w słowach
powrót do forum filmu Życie ukryte w słowach

Czy wy ludziska juz macie tak spaczony gust od ciągłego wchłaniania popkultury, że wystarczy wam pokazać poważny temat i juz piejecie z zachwytu? Ten film jest fatalnie zagrany, tragicznie nakręcony i co najgorsze zupełnie spłyca niebywale poważny temat jaki stara się poruszać. Nie znoszę poprostu jak zabiera się za robienie filmu człowiek, który potrafi spartolić taki temat.

WielkaStopa

Daj już spokój Berta...;) co ty pleciesz pleciugo ...?;)

ocenił(a) film na 4
WielkaStopa

Dokładnie to samo pomyślałem...Szczególnie pierwsze zdanie wypowiedzi jest trafne w pełni. Poza tym wszystkim o czym wspomniałeś mi rzucił się jeszcze w oczy kompletny brak chemii między dwójką bohaterów.

WielkaStopa

Lepiej mieć spaczony gust niż tępą percepcję :)
Nie znam filmu, który w głębszy i prawdziwszy sposób opowiadałby o "tego typu" tematach, a przecież traumy wojny to nie jest taka znowu rzadkość w kinie. Najwyraźniej nic nie zrozumiałeś/-aś z seansu, polecam inne dyskusje na forum.
I nie wiem, kto ci tam niby kiepsko grał. Chyba że nie akceptujesz prawdziwości w filmie. Bo prawdziwi ludzie właśnie tak się zachowują, a nie tak jak w innych filmach, które znasz :)

Wojti - właśnie ten "brak chemii" jest najbardziej ujmujący. Bo w realnym życiu pomiędzy takimi ludźmi też nie byłoby chemii. Po tym, co przeszła w życiu Hanna i przy takiej skali odrazy, jaką do siebie żywi, nikt nie umiałby tak po prostu "poczuć mięty" do drugiego człowieka i podążyć za tym uczuciem. Więź, która wytworzyła się między nimi dwojgiem jest tak naturalna, że momentami czułam się jakbym kogoś podglądała. Gdyby oni się zachowywali jak w typowym amerykańskim dramacie obyczajowym, to by już nie było to samo :)

midian

Zgadzam się z Tobą ;)

ocenił(a) film na 5
WielkaStopa

Ja osobiście bardzo lubię dramaty, lubię nawet odkrywać, ale coż tu odkrywać? Jest wiele filmów takiego typu o niebo lepszych. Podoba mi się Hanna, nic więcej. Nie ma tu NIC, co mogło ująć poza tym.

ocenił(a) film na 8
emmarta

Naturalność może ująć. Ostatnio nie ma jej coraz częściej.
Nic poza Hanną? A to na czym się opierała jej postać, jej historia, zachowanie, relacja z pacjentem? To chyba AŻ Hanna.

ocenił(a) film na 8
WielkaStopa

Ja chciałabym usłyszć jakąś logiczną odpowiedź na temat tego, co było źle zagrane? tragicznie nakręcone? Film płytki? Wielka stopa, może nie zauważyłaś wszystkiego, albo nie patrzyłaś jak trzeba. Jak można przedstawić samotność i wyobcowanie? Ile słów ma być wypowiedzianych bez sensu? Ten film ma wiele niedopowiedzeń, intrygujących scen, dla mnie jest piękny bez względu na to czy ktoś uznaje go za popkulturową papkę czy nie.

ocenił(a) film na 9
ADEMIDA

Oglądałam dziś ten film po raz drugi. Zrobiłam to, po to, żeby sprawdzić, czy znając już fabułę filmu, zareaguję na niego tak samo.
Tak też się stało. Film jest bardzo prawdziwy, a gra aktorska świetna. I zgadzam się z przedmówcą, że jeśli komuś się coś nie podobało, to niech poda przykłady, konkret. Bo rzucanie ogólnikami w tej sytuacji to przejaw indolencji umysłowej. A film niczego nie spłyca. Może po prostu część ludzi ma mniejszą wrażliwość niż inni...

użytkownik usunięty
WielkaStopa

Wysoka nota, bo ludzi poruszyła historia ;>. Nie wypada przecież na taką tragedię patrzeć z obojętnością, słuchać i się nie zachwycać. Tim Robbins jest znany, ale ta gra rewelacja nie była. Jak ryczał, to mnie akurat się śmiać chciało. Niby z początku taka nieufna i milcząca, a wystarczyło parę tanich tekstów i się mu oddała w całości. Poza tym jak dała sobie nawet cycki obmacać, a potem rzekła "Oh, nie, nie możemy być razem, to niemożliwe! :roll:" to też mnie żenua ogarnęła. Strasznie to słabe było. Oczywiście za pięć minut po byle jakim na szybko walniętym przez niego tekście w stylu "dla ciebie wszystko, byle razem" rzuciła mu się w mig w ramiona i mieli dwoje dzieci i ZŁO ją opuściło. Rewelacja xD Nie no.. Zbyt amerykańskie jak dla mnie. Płytkie, powierzchowne. Dramat to dramat. Dosłowność wiele zabija. A czasem wszystko.

ocenił(a) film na 6
WielkaStopa

Jak dla mnie to Sarah Polley zagrała koszmarnie, miałem wrażenie jakby nie umiała się wysłowić po angielsku. 6 daję głównie za Tima Robbinsa, to że film nie zanudził mnie i calutki kawałek Toma Waitsa w jednej ze scen.

Rexx

Lalopatia, jeżeli z najważniejszej sceny, czyli jak Hanna opowiada Josefowi swoją historię, wyniosłeś tylko macanie cycków, to nie ma co z Tobą w ogóle polemizować, bo szkoda nerwów.
Rexx, raczej umie się wysłowić po angielsku, skoro to jej ojczysty język.

ocenił(a) film na 7
Rexx

Polley grała Serbkę czy Bośniaczkę, jeśli nie pamiętasz. Jak dla mnie mówiła bardzo dobrze, od razu można było zauważyć, że nie jest anglojęzyczna. To na pewno nie było łatwe do zagrania, a szczególnie mówienie cały czas w ten sam sposób.

ocenił(a) film na 3
WielkaStopa

nie no film słabiutki. Oczekiwałem czegos naprawdę poruszającego cos by mnie wzruszyło i cos co by mnie poruszyło. Tak naprawdę jedynymi godnymi polecenia scenami w tym filmie są ujęcia pracowników platformy. Moim zdaniem cała reszta bardzo sztampowa a do tego nie naturalnie nagrane, sztywne. Rozumiem brak emocji u Hanny ale brak w tym było naturalizmu. Generalnie zaskoczony jestem tą recenzją. Jest dużo lepszych filmów z niskimi notami niż ten. Warto pochwalić muzykę w filmie i to by było na tyle. Zapewne zapomnę wkrótce o straconych dwóch godzinach poswięconych na obejrzenie tego filmu.

ocenił(a) film na 7
Dziuchni91

To ciekawe, że dla każdego co innego jest naturalne. Ileś lat temu przypadkiem trafiłam w tv na finał miss świata. Wygrała córka jakiegoś znanego aktora, typowa kalifornijska blondyna, z pionowym uśmiechem, jakby co chwilę powtarzała "wow" - dla mnie zero naturalności, a jury zachwycało się, jaka ona naturalna...
Hanna była dla mnie jak najbardziej wiarygodna i naturalna. Przekonujące było to, że otworzyła się przed kimś, kto był pod jej opieką, z kim spędzała pewnie koło 12 godzin dziennie i kto sam się przed nią wcześniej otworzył, opowiadając o własnej traumie. A także to, że odeszła bez słowa. Nie sądzę też, by zgodziła się na ślub, dlatego że powiedział parę frazesów. Już na platformie można było poczuć namacalnie samotność, a także pragnienie, by ją przezwyciężyć - praktycznie u każdego. Myślę, że tu był główny powód.
I nie widzę tu happy endu. Skoro po kilku latach "szczęśliwego małżeństwa" trauma, wspomnienia dopadały ją za każdym razem, jak tylko zostawała sama, to mimo tego, co powiedziała narratorka, że może odwiedza ją ostatni raz, wątpię, by faktycznie tak było. I to też jest dla mnie takie normalne, życiowe.

ocenił(a) film na 4
Dziuchni91

zgadzam się. zero wzruszeń.

Dziuchni91

zgadzam się z głosami, że naturalność jest właśnie taka. wydaje mi się, że nasze ludzkie relacje często są podobnie nieporadne, chropowate. poza łzami Tima Robbinsa, którym nie wierzyłam i zauważalnym półuśmiechom całujących się pracowników platformy, podobała mi się taka gra aktorska.
a historia poruszająca.

ocenił(a) film na 10
WielkaStopa

tak zdecydowanie Indiana Jones jest o niebo lepszym filmem:)

ocenił(a) film na 9
idaiola

GROMKIE OKLASKI !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

ocenił(a) film na 10
WielkaStopa

Właśnie rzuciłem w ciebie kamieniem. Podziękuj internetowi, że nie boli.

ocenił(a) film na 9
ptosiek

DOKŁADNIE-BEZ KOMENTARZA !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! BRAWA DLA TEGO PANA !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

ocenił(a) film na 9
WielkaStopa

POLECAM BOLLYWOOD TAM SIĘ ODNAJDZIESZ !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones