Film w rewelacyjnie groteskowy sposób obnaża absurdy systemu prawnego.
Wprawdzie amerykańskiego ale w nasze ramy też się świetnie wpisuje.
Film jest kapitalny. Bez upiększeń pokazuje nam jak funkcjonują sądy, jak wygląda życie prawników, jak łatwo jest wszystko naprawić lub zniszczyć tylko za pomocą jednego dokumentu. Świat głównego bohatera, Kirklanda, to pełen goryczy obraz, gdzie znajomości są najważniejsze. Jego idealistyczne podejście zostaje deptane...
więcejTak jest, powinni go obejrzeć przyszli adepci prawa, by zorientować się, na jakie rozterki narażony jest adwokat. No chyba, że nie się sumienia, tylko głowę do rachunków i liczenia kasy, którą się zarobi. Bohater (Al Pacino) tego dobrego dramatu sądowego Jewisona ma sumienie i zawsze w swoim kliencie widzi drugiego...
Sam temat sprawiedliwości w środowisku prawniczym jest trafny, ale nie potrzebnie autorzy skupili się na wątkach pobocznych. Wystarczyło zaraz na początku filmu naświetlić sprawę sędziego, który został oskarżony o gwałt. Film porusza istotny temat w wymiarze sprawiedliwości i należy to przyznać, jednak minusem tego...
więcejKolejny film, który wlicza sie w znakomity dorobek wpływowego reżysera Normana Jewisona. Jest to niezła i ostra satyra na amerykański system sądowniczy, taka fuzja gatunków zwana komediodramatem. W zasadzie to bardzo wesoły film, z niektórymi scenami prześmiesznymi i bardzo przewrotnym obrazem wymiaru sprawiedliwości....
więcejPod względem wykonania - bez zarzutu: świetna gra aktorska, mistrzowskie ujęcia, rewelacyjna reżyseria i scenariusz... Wszystko doskonale złożone dla osiągnięcia celu - podkopania fundamentów państwa. Każdy przejmie się losem jedynego uczciwego prawnika. I nikt nie dostrzeże, że każda postać jest przerysowana, aby...
Wracam do tego filmu ciągle,bo jest w nim wszystko co kocham w kinie, czyli wszystko to czego nie rozumiem. Akiro Kurosawa powiedział na wręczaniu Oscara za całokształt (niestety), że nie rozumie kina, i na tym to wszystko polega, jeśli naprawdę coś się kocha to po co to rozumieć...
Zauważyliście, ciekawą relację tych ról Ala Pacino?
W pierwszym gra młodego adwokata z moralnością zdeżającego się z neprzyjemnymi realiami.
W drógim dojrzałego szefa adwokackiej firmy bez skrupułów.
Czyżby się załamał po przejściach w "...i sprawiedliwość..." ?
A tak serio to jestem ciekawy czy powierzenie akurat...