Dobre kino akcji, ale niewiele mające wspólnego z Jamesem Bondem. Brakuje atmosfery i uroku starych bondów - nie ma już Q (wielka strata), ciągłe bijatyki i pościgi po dłuższej chwili stają się nudne (choć widowiskowe), patrzymy na ekran od niechcenia... Poza tym Craig'owi brakuje uroku i nonszalancji, które to cechy niewątpliwie posiadali jego poprzednicy...