Jak wam się podobała Olga Kurylenko jako Camille?
Według mnie było dobrze czasami tylko coś jej nie wychodziło (np. w scenie kiedy Bond srzela w butlę z gazem Camille po upadku momentalnie otrząsa się z tramy z dzieciństwa i stoi wyprostowana na zgliszczach(?))
Ogólnie miło popatrzeć na kobietę trochę bardziej pewną siebie i z charakterem (nie rekwizyt jak w innych częściach).