pewnie zostanę zbesztany ale ten film według mnie jest nudniejszy od mody na sukces. Podobały mi się wszystkie poprzednie części Bonda a Casino... był na prawdę spoko. Ale tego badziewia nie polecam nikomu chyba że jest masochistą. ocena 4-10
Moze jakies uzasadnienie ? Dlaczego beznadzieja itp.
Ocena filmu jednym slowem "nudny" albo "fajny" jest na poziomie mojej siostry ktora ma 4 latka...
Przepraszam panie mega inteligentny i elokfentny postaram sie wyjasnic odrobine jasniej.
siadam w kinie nastawiony na super seans( bo wszystko co związane jest z bondem jest super, extra i w ogole...) rozpoczyna sie film, poczatek fajnie, akcja muza i nawet aston martin przez chwile, coraz bardziej sie nakręcam i nagle po przekroczeniu bariery 20-stu minut stwierdzam ze film zdecydowanie przychamował. Myśle sobie spoko-poczekam, i do tego własnie pije-CZEKAŁEM tak już do końca bo akcja niby jakas tam była ale za nic nie wciągająca tak jak w nowym indiana jonesie, czekałem az film sie skonczy. nie mysl sobie ze jestem wrogiem serii, wręcz przeciwnie ale ten film jest przereklamowany i wynudziłem sie na nim jak u mojej babci na kawie.