Te poprzednie Bondy z wymoczkiem Brosnanem to byla jakas wielka sciema i bucuwa. Klasyczne robienie z widza glupka. A Quantum to bardzo dobre kino akcji (pomimo denerwujacych ujec). Co prawa glebi przemyslen prozno sie w tym filmie doszukiwac, ale nie o to w nim chodzi.
Reasumujac: jesli ktos lubi kino akcji, powinien byc zadowolony.
Odświeżenie konwencji Bonda, moim zdaniem bardzo udane. Craig jest dla mnie najlepszym odtworcą postaci 007 od czasów Morre`a . Film trzymający w napięciu , brutalny jak na "Bonda" . Jestem na tak .
Podpisuję się wszystkimi kończynami :) Tak samo myślę. Innowacja niektórym przeszkadza, ale jak dla mnie odświeżenie postaci i nowy wizerunek spełniło swoją rolę. Byłem ciekaw jak wypadnie kontynuacja i nie zawiodłem się.
Najlepszy? Trochę mnie denerwuje, gdy niektórzy tak lekko rzucają sobie takie słowa. Ja rozumiem, że np. filmy z Brosnanem mogą się niektórym nie podobać, ale czemu nikt nie pamięta o takich klasykach jak "Goldfinger", "Ośmiorniczka" czy "Pozdrowienia z Rosji"? To są prawdziwe wzorce Bondów, które prędko nie zostaną doścignione (o ile w ogóle). Nie są one zwykłym kinem akcji, ale też posiadają świetny klimat Bonda i zawierają wszystko to co w tej serii najlepsze.
Napisałem o Craigu jako o najlepszym moim zdaniem od czasów Rogera Moore`a ... Connerego też. Bardzo lubie te stare części. "Goldfingera" chyba najbardziej.
Aha, chodziło Ci o aktora. W takim razie pardon. Myślałem, że pisząc "najlepszy Bond" masz na myśli konkretny film.
Ajj, przepraszam. Myślałem, że odpowiedział mi autor tematu. ;) Ach ta późna pora. Chyba czas odpocząć ;P
Nie napisalem najlepszy. Napisalem "chyba".
A seria z Connerym to tak naprawde inny film. Inna postac, inna formula, inna rzeczywistosc. Dzisiaj taka troche retro.
Nowy Bond jest bardzo dobry,ale co do tego ze najlepszy to trudno
powiedziec.Tym bardziej ze starsze Bondy są po prostu inne.Jedyne o co
się obawiam to ze 007 upodobni sie do Bourne`a.W końcu Bond to klasyk a
tutaj coraz mniej różni się od typowych bohaterów sensacyjnych.Mam
nadzieje ze wróci martini,tekst "My name is Bond..." i że dadzą ten
charakterystyczny dla tej serii sarkazm.Troche "bajerów" też by się
przydało ale z umiarem.Ja ocenilem QoS na 8/10 i nie mogę się doczekac
na kolejną część
film naprawde dość udany. po znakomitym wprost "Casino Royale" muszę przyznać, że doczekaliśmy się ciekawej kontynuacji.
Craig wnosi oczyiscie nową jakość do filmów o Bondzie.
Znakomita dziewczyna Bonda.
Kamera z ręki na plus. Mało tandetnych efektów komputerowych.
Lokalizacja zdjęć doskonała. Londyn, Austria, pustynia boliwijska, mroźna syberia. Zwłaszcza ta ostatnia wprowadza fajny kontrast.
Według mnie kuleje tylko nieco scenariusz, no i motyw osobistej zemsty w filmach o Bondzie jakoś do mnie nie przemawia.
Ogólnie bardzo fajny film. 6/10
"Mało tandetnych efektów komputerowych."
Właśnie zbyt dużo i to za dużo.
A co do kamery z ręki to dla mnie największa wada tego filmu, poza scenariuszem.