PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=349210}

007 Quantum of Solace

Quantum of Solace
2008
6,7 166 tys. ocen
6,7 10 1 165578
5,7 58 krytyków
007 Quantum of Solace
powrót do forum filmu 007 Quantum of Solace

Naczytałem się tych postów - jedni wielbią Craiga inni wręcz przeciwnie. Powiem tak może i bym łyknął Craiga jako pierwszego Bonda z krwi i kości ale za to co ludzie odpowiedzialni za scenariusz zrobili z kultowym "My name is Bond. James Bond." lub "...wstrząśnięte nie mieszane..." niestety musze zaliczyć Craiga jako grabarza serii. Poza tym oglądając film o Bodzie nie chcę realizmu tylko gościa który katuje dziesięciu wrogów a gdy skończy poprawia sobie muszkę i zamawia kolejnego drinka. Na tym polega fenomen Bonda. Zmienienie charakteru Bonda to zerwanie z pewnym sterotypem, który tak się wrył w pamięć (szczególnie tych co znają serię od początku), że jest to wręcz pewnego rodzaju profanacją.

Co do samego Craiga to w kilku filmach nawetnieźle zagrał ale nie było to w Bondzie...

cez_ar

Pisałam już w innym wątku:
Generalnie to CR i QoS mają pokazać jaki Bond był zanim stał się bezwzględnym i cynicznym agentem 007. Ma pokazać tego jeszcze 'nie wyrobionego' Bonda, który nie zawsze umie utrzymać swoje nerwy na wodzy i kieruje się normalnymi ludzkimi uczuciami. Pamiętajmy więc, że CR, QoS i Bond 23 opowiadają historię początków Bonda w MI6, dlatego ten Bond odbiega od poprzednich i nie każdemu się to podoba.

użytkownik usunięty
Ewelszyn

Cezar, nie zgadzam się z każdym twoim słowem, podobnie jak masa ludzi zachwyconych nowym wcieleniem Bonda. Bardzo dobrze, że nie ma tych głodnych kiczowatych kawałków a sam Bond końcu przypomina człowieka a nie cyborga po liftingu.

użytkownik usunięty
Ewelszyn

Cezar, nie zgadzam się z każdym Twoim słowem. Dzięki wszystkim odpowiedzialnym za nowe wcielenie Bonda za to, że zrezygnowali z kiczowatego wizerunku i tych tandetnych tekstów. Bond to w końcu facet z krwi i kości. Tylko Craig, tylko nowy Bond.

ocenił(a) film na 8

tu nie chodzi o to żeby się ze mną zgadzać - jednym się "nowy" Bond podoba, mi nie. co nie znaczy że go nie obejrzę. po prostu wolałem tamtego. z drugiej strony śmieszą mnie teksty o tym że tamten był kiczowaty i tandetny - skoro Ci sie nie podobał to po co wogóle było sobie nim głowę zawracać? przez dwadzieścia "odcinków" był do d... i żeś to oglądał? długo wytrzymałeś, bo ja np. nie dałem rady obejrzeć jednego odcinka "M jak miłość", który uważam za totalny kicz...

cez_ar

Ale znowu ile można oglądać tego samego. Dobrze ze zrobili totalnie co innego bo po niewidzialnym samochodzie chyba gorzej już być nie mogło. No i to są w końcu początki Bonda. Czy jak Ty zaczynasz coś tez robić to od razu robisz wszystko idealnie?

ocenił(a) film na 4
cez_ar

Pełna racja. Irytuje mnie, gdy ktoś szuka koniecznie w Bondzie realizmu. Od zawsze była to bajka dla dużych chłopców i lepiej żeby taką pozostała. :) To tak jakby wymagać wiarygodności od filmów o Batmanie czy Supermanie. :) A jeśli ktoś szuka ludzkiego oblicza Bonda, warto sięgnąć po filmy z Timothym Daltonem.

ocenił(a) film na 1
Stranger

"a sam Bond końcu przypomina człowieka a nie cyborga po liftingu. "

Żartujesz? Przecież Craig to cyborg w ludzkiej skórze.