może nie do końca rewelacja, ale ja jestem pozytywnie nastawiony do tego filmu 8/10
Podpisuję się pod tym, dokładnie taką samą ocenę dałem. Zero Bonda znanego z poprzednich filmów, ale sto procent Bonda z powieści Iana Fleminga (którego setną rocznicę urodzin akurat obchodzimy).