PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=349210}

007 Quantum of Solace

Quantum of Solace
2008
6,7 166 tys. ocen
6,7 10 1 165578
5,7 58 krytyków
007 Quantum of Solace
powrót do forum filmu 007 Quantum of Solace

Nowy Bond to jakieś nieporozumienie, „Casino” jeszcze przełknęłam ale „Quantum” to porażka w serii. Gdzie klimat, sam Bond, urok serii??? Wiem że nowa seria miała być realistyczna, ale film jako film był po prostu słaby. Kiepski i tyle. Tragiczna intryga, słaba dziewczyna Bonda i kiepski przeciwnik.
Dlaczego tak zniszczyli serię o tym jakże wspaniałym bohaterze?? Bo Daniel Craig todobry materiał na Bonda, znakomity aktor, tylko scenariusze nowych „Bondów” leżą…

Lady_von_Teschen

Zgadzam się, film trudny do obejrzenia, od początku marzy się tylko, by wreszcie się skończył, poza tym trudno wysiedzieć na nim w ciemnym kinie, by nie zasnąć.
"Casino Royale" potrafił jeszcze jakoś zainteresować, ale w/w już w ogóle nie wciąga.
Jednym słowem strata czasu i pieniędzy, zdecydowanie NIE POLECAM!

izolek

1.Casino to jeden z lepszych bondów w historii.
2.Quantum jest nieco gorszy ale bez przesady.Bourn'e nigdy nie bedzie 007 jaki ten by nie byl a tym bardziej cruse
3.craig jest dobrym bondem.faktycznie coneremu czy brosnanowi nie dorasta do piet ale juz od daltona czy moor'e gorszy nie jest choc sa to aktorzy bardzo dobrzy.
4.olga k jednak bardziej pasuje na diewuszke hitmana niz bonda.....
5.motyw zemsty-starszy jak swiat ale w wydaniu bondowskim przyciaga mocno choc akurat zle ukazany.10 minut bond jest szalenczo zakochany,10 nastepnych chce vesper zabic,5 kolejnych oplakuje ja na kolanach jak zaden inny bond,5 kolejnych wyzywa ja od dziwek(koncowka casina).QoS- poczatek-bond msci sie za nia,potem mowi ze nie byla wazna,potem dalej msci sie za jej strate.nastepnie numerek z panna fields,potem msci sie i rozpacza,potem dokonuje zemsty(czesciowej) nowa laske wysadza na koleji(wczesniej sie calujac) i wyruwnuje rachunki z ex chlopakiem vesper(co ja zdradzil) i mowi m ze miala racje co do vesper po czym wyrzuca jej naszyjnik.....ciezko nadazyc,nie?
6.ludzie w koncu to trylogia zemsty i realistyczniejsza jamesa.nie martwcie sie pewnie po ostatniej czesci sagi znow bedziemy mieli satelity i superzloczyncow niszczacych ziemie,samochody z kolco lyzwami na lodowisko,znikajace autka,soniaki potrafioce sie transformowac w transformera jakiegos itp itd.kwestia gustu

użytkownik usunięty
filman1954

"3.craig jest dobrym bondem.faktycznie coneremu czy brosnanowi nie dorasta do pięt"

Chyba Brosnan nie dorasta Craigowi.

ocenił(a) film na 3

Sir Sean Connery jest najlepszym Bondem i nic tego nie zmieni ...

ocenił(a) film na 2
Lady_von_Teschen

Tu nawet nie chodzi o aktora a o scenariusze i wizje głównego bohatera. Choć przyznaję, że do szarmanckiego uwodziciela, lekkoducha który z zalotnym uśmiechem staje w obliczu śmierci, by ratować świat.. to Creigowi bardzo daleko. Sztuczne to, naciągane, ni to Bond (ten dzięki czemu zasłynął właśnie), ni to Bourne bo mu do pięt nie dorasta. Do tego film zrealizowany w konwencji teledysku z nudnymi i kiepskimi dialogami, ze scenariuszem opartym o wybudowanie tamy z 3 kamieni w podziemnym jeziorku. LIPA totalna. 100% Bonda to Golden eye i Jutro nie umiera nigdy.

użytkownik usunięty
TPOlsztyn

Nie dorasta Bourne'owi do pięt? Dobre. Szkoda tyko ze w Bourne'a wciela się takie drewno jak Damon dzięki któremu losy bohatera ani ziębią ani grzeją, może gdyby ktoś sensowny w tym grał coś by z tego było, ale w obecnej sytuacji to Bourne-Damon może Bondowi-Craigowi conajwyżej podeszwy czyścić.

ocenił(a) film na 3

"Szkoda tyko ze w Bourne'a wciela się takie drewno jak Damon"

OK, what da fuck??? Filmy o Bournie są zajebiście zagrane, czego chcesz?! Facet wcielił się w rolę idealnie i to kilka razy!

użytkownik usunięty
Lady_von_Teschen

Jesli ta rola polega na byciu drewnem to Damon zagrał idealnie. Jednak mnie zupełnie zniechęcił do tej serii. Miałem w planach iśc na trzecią częśc (po tym jak zobaczyłem trailer) do kina, jednak seans pierwszej i drugiej utwierdził mnie w przekonaniu, że szkoda kasy na Bourne'a. Sorry ale dawno nie widziałem filmu z tak drętwym i nieciekawie zagranym głownym bohaterem. W porownaniu z nim Bond w wykonaniu Craiga to niemalże oskarowa rola.

ocenił(a) film na 2

Dla mnie wręcz odwrotnie. Bourne to wytrenowana maszynka do zabijania z amnezją, nie wie kim jest ani jaki jest. Jest sztucznym tworem, robotem, narzędziem rządowym więc jego "drewnowatość" jest genialną kreacją a nie brakiem warsztatu. Równie dobrze "drewnowaty" jest Statham w byciu zimnym i wyrachowanym co do sekundy i kilograma kierowcą. Ale czy nie o to właśnie chodziło w tych kreacjach? A Bond ma być ludzki, szarmancki, trochę sarkastyczny, uwodzicielski, luzacko podchodzący do życia a nie gość robiący spustoszenie wszędzie tam gdzie się pokarze czy wykonujący ewolucje na miarę Lary Croft czy innego supermana. Odtego mamy szklana pułapkę, mission impossible czy inne wynalazki typu spiderman. Nie tego oczekuje się od Bonda, wstrząśniętego lecz nie zmieszanego. Za dużo testosteronu, brutalnej siły a za mało finezji i polotu. Scenariusz pominę bo to dno poziomem dorównujące rowowi mariańskiemu, choć sztywność dialogów i pseudo humoru czasami nawet i to "przerasta".
Na szczęście to kraj demokratyczny, nie żyjemy w Rosji a Bond to nie Putin i można powiedzieć że to dno totalne :)

ocenił(a) film na 4

Craig nie dorasta ani Connery'emu, ani Daltonowi, ani Moore'owi, ani Brosnanowi. Może co najwyżej konkurować z Lazenbym. ;)

ocenił(a) film na 4
Stranger

Craig ich przewyższa (oczywiście poza Connerym). Moore był dobry ale do "Świętego", a Brosnan i jego przygoda z Bondem to jedna wielka pomyłka. Poza tym nie zapominajcie, że CR i 007 QoS to początki przygód JB jako agenta Jej Królewskiej Mości i dopiero to co przeżył i czego doświadczył w pierwszym okresie działań ukształtowało go na takiego "bohatera" jak jest to pokazane w filmach z Connerym. choć wg. Mnie Daniel Craig jest takim Bondem jaki zawsze powinien być.