jak dla mnie to 2 słowa wypowiedziane z przezabawnym akcentem przez boliwijskiego stróża prawa: "Documentos, Porfavour"
Jak dla mnie tekst z zameldowaniem się w hotelu Grand:D . Jesteśmy
nauczycielami którzy właśnie wygrali na loterii:)
w scenie z dokumentami cała sala ryknęła śmiechem.
Ale ten Bond cierpi na straszny deficyt ciekawych tekstów. Casino Royale górą pod tym względem (i nie tylko).
ja byłem wczoraj w nowym targu na seansieo 21.45. i sala też ryknęła śmiechem na "documentos..." tylko że było nas na niej czterech :D
a jednak istnieją jeszcze dobrzy ludzie którzy nam umożliwili obejrzeć te film :)
ja byłem wczoraj w nowym targu na seansieo 21.45. i sala też ryknęła śmiechem na "documentos..." tylko że było nas na niej czterech :D
a jednak istnieją jeszcze dobrzy ludzie którzy nam umożliwili obejrzeć te film :)
"Documentos por favor", 3 słowa. :P
Ale nie wnikając w szczegóły - właśnie ten tekst, boliwijskiego policjanta był najśmieszniejszym, jaki został wypowiedziany w całym filmie. W połączeniu jego, bądź co bądź, komicznym wyglądem i głosem powstała mieszanka na tyle zabawna, że zwykłe "Documentos por favor" spowodowało masowy wybuch śmiechu na sali...
Rozczulający podryw panny Fields: "ie mogę znaleść...papeterii. Pomożesz mi znaleść?"
Ale tak po przemyśleniu sprawy, to najbardziej wbił mi się w mózg, genialnie wypowiedzianty tekst mr. White'a z przesłuchania:
"The first thing you should know about us is that, we have people everywhere...".
Jesteśmy
nauczycielami którzy właśnie wygrali na loterii:)
Tak, ten tekst mnie najbardziej rozbawił :D
1.po pierwszym spotkaniu z Camille w samochodzie, ktora bierze go do samochodu mylac z ansalnym po nia zabojca. Sledzacy ich
Murzyn na motorze do Bonda
-Mial pan ja zabic.
-Spudlowalem -odpowiada Bond
2. -Co ze Slatem?
-Przekaz, ze ta sprawa to "dead link" -odpowiada Bond
-Cholera, zabil go. (komentarz M.)
3. Po wyniesieniu nieprzytomnej Camille z motorowki (po wodnym poscigu) Bond rzuca ja na rece jakiemus kelnerowi na plazy mowiac:
-Przepraszam pana.Dziekuje.Ma chorobe morska.
4. Spotkanie z Panna Fields (Bond wyraza swoje fantzje erotyczne).
- Jesli spróbuje pan uciec, to aresztuje pana i doprowadze do samolotu w lancuchach.
- Chyba ma kajdanki (Mathius)
- Mam nadzieje (Bond)
5. Smutny, ale trafny tekst M. nad cialem panny Field
-Teraz widzi pan, jaki przekonywujacy jest panski wdziek.
(o tym samym mowil wczesniej Greene: Mozna go nazwac tragicznym przypadkiem, bo wszystko, czego dotknie umiera
Jak dla mnie, najbardziej wymowna była ostatnia linia dialogowa:
"M: I need you back..
JB: I never left."
Podczas pierwszego spotkania z Camille w samochodzie, dziewczyna zauwaza, ze sledzi ich Murzyn na motocyklu:
- Panski przyjaciel?
- Ja nie mam przyjaciól.
W operze. Mr White do zony (widzac swych kompanow gwaltownie opuszczajcych spektakl po ujawnieniu sie Bonda):
- No coz, "Tosca" nie jest dla wszystkich
Jak brygada wpada do tej speluny, żeby złapać Bonda, który gada razem z Felixem.
Bond. - ile mam czasu ?
Felix - 30 sekund
Bond - aha
Felix - Bond
Bond - Tak?
Felix - Rusz dupę.
I podobało mi się odniesienie do Goldfingera:) Było fpytke.
No mi też sie tek tekst podoba. Jest taki... bondowski.
Ale nawet był jeszcze krótki dialog z Camille, kiedy Bond zabrał ją na motorówce:
C.-What to hell are you doing?
J.-You're welcome.
C.-Take me back!
J.-You know maybe I'll do that later.
(Craig ma bardzo pocieszną minę w tym momencie, co jest argumentem za tym, że nie jest wcielonym cyborgiem)
Sory, jeśli są błędy
Jeszcze ten moment kiedy po raz drugi po Bonda przyjeżdża Camille
I mówi:
"Get in!"
B-"You Won't try to shoot me?"
"I said get in." - tu już o wiele poważniej i groźnie ;)
A ten:
M- Miałeś dostarczyć Amerykanom Le Chiffra
B- I dostarczyłem
M- Jego ciało!
B- Jak chcieli duszę, to trzeba było zatrudnić księdza
(mogą być przekłamania, bo cytuję z pamięci)
Smieszne były też słowa Panni Fields, kiedy są w łóżku:
-Jestem zła, bardzo zła, nie wiem jak mogłam się na to zgodzić. :D
a później ponownie ladują w gorących uściskach :P
1 Tekst boliwijskiego policjanta-"Documentos por favour" w połączeniu z jego śmiesznym wyglądem dał wyśmienity efekt :D
2 W hotelu: "Jesteśmy nauczycielami i właśnie wygraliśmy na loterii"
3 W hotelu,podryw panny Fields: "Nie mogę znaleźć... papeterii.Pomożesz mi?
4 Pierwsze spotkanie z Camille kiedy wysiada z samochodu i rozmawia ze śledzącym ich murzynem:
-Miałeś ją zabić
-Spudłowałem
I jak potem go zwalił z tego motocyklu i jeszcze go znokautował to z tego nie mogłem
5 Rozmowa z M. :
- Miałeś dostarczyć Amerykanom Le Chiffre'a
- I dostarczyłem
- Jego ciało
- Jak chcieli duszę, to trzeba było zatrudnić księdza
6 Pod sam koniec filmu rozmowa z M. :
-znaleziono Greene'a martwego na pustyni, a w jego żołądku wykryto olej silnikowy
-ciekawe xD
7 Sam koniec filmu również rozmowa z M. :
-Chcę żebyś wrócił
-Nigdy nie odszedłem :))
Zważając na film jaki omawiały starałem sie wybrać 7 według mnie najlepszych tekstów z "Quantum Of Solace". Za wszelkie błędy przepraszam ale pisałem z pamięci. :))
1.Bond- Kiedy mamy lot do Londynu?
Panna Fields- Jutro rano
James Bond: Mamy wiec cala noc dla siebie
Mathis- Mysle, ze ona ma kajdanki
James Bond - Mam taka nadzieje
2. wspomniane juz poszukiwanie papeterii w towarzystwie Panny Fields
3. wspomniane juz: miales ja zabic! - spudlowalem!
4. "Tosca" to opera nie dla kazdego - (powiedzial White do zony widzac masowa ewakaucje sploszonych zbirow w polowie spektaklu
4.Dominic Greene: My friends call me Dominic.
James Bond: I'm sure they do.
Albo jak Camille chce strzelić do Bonda w samochodzie i Bond od razu wysiada i mówi:
-miłe to nie było :D
Na srodku pustyni Bond z bagaznika wyrzuca bandziora Greee'a. Oczywiscie mogl go zastrzelic, ale uznal ze Greene i tak juz jest martwy zostawiajac go na pewna smierc na pustyni. Bond zanim odjedzie autem, rzuca mu puszke z olejem.
- Zaloze sie ze po trzydziestu kilometrach sie tego napijesz...