W CR zostało to wybaczone - młody, niedoświadczony, jeszcze się wyrobi... Nie tęsknię za efektownymi gadżetami w stylu karabinu maszynowego w długopisie, ale Bond bez martini to jakby już nie Bond ;-)
no musze przyznac, ze w CR rozbawiło mnie bardzo jak na pytanie jakie chce martini wstrzasniete czy mieszane Bond odpowiada: "Mam to w d...." :) ale napewno sie z czasem wyrobi