PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=349210}

007 Quantum of Solace

Quantum of Solace
2008
6,7 166 tys. ocen
6,7 10 1 165578
5,7 58 krytyków
007 Quantum of Solace
powrót do forum filmu 007 Quantum of Solace

Po wyjściu z kina 2 lata temu poczułem się jak dzieciak zafascynowany nowym superbohaterem, Daniel Craig jako Bond zaimponował mi niesamowicie, zafascynowanie jego postacią i samym CR sprawiło że sięgałem po ten tytuł jeszcze kilkakrotnie oglądając go ze znajomymi, rodziną, przyjaciółmi, za każdym razem oglądało mi się ten tytuł tak samo dobrze. Z niecierpliwością czekałem na kolejną 2 część przygód 007 z Craigiem w roli głównej.
Po wyjściu z kina i obejrzeniu QoS zastanawiałem się czy przypadkiem na pewno oglądałem przygody Jamesa Bonda czy może Jasona Bourna, nie wiem ale skojarzenia z tym tytułem towarzyszyły mi przez cały seans. Bo ten 22 007 to już chyba nie jest Bond to jest jakiś podrzędny film sensacyjny zrobiony za dużą kasę dla jeszcze większego zysku. Słabych punktów jest tak wiele że zaczynając od nędznej i denerwującej piosenki w intro kończymy z kulką prosto w głowie wystrzelonej przez Daniela Craiga- to moi kochani radiosłuchacze jest najbardziej zaskakujący moment w tym całym filmie który z serią o Bondzie ma tyle wspólnego co Fiat 126p z F1.
Przez cały film nie usłyszeliśmy żeby nasz agent chociaż raz się po bondowsku przedstawił, zero sprośnej riposty, humoru zero, gadżetów zero, akcji i logiki też niestety zero. Daniel Craig swoją grą jakoś ratuje ten film przed kompletnym dla mnie blamażem. Jako ogromny fan serii będę sobie uparcie powtarzał że 22 części nie było i tylko ze względu na sentyment i słabość do Bonda daję 4/10.

ocenił(a) film na 5
realface

Zgadzam sie prawie calkowicie. jedyne z czym sie nie zgodze to to ze w filmie jest zero akcji, bo akcji jest 300% normy. a to ze nie trzyma sie kupy to swoja droga. w kazdym razie akcja jest ale nie ratuje to tego chaotycznego, bezfabulowego 100 minutowego zwiastunu. w obawie o glupie teksty dodam ze jestem fanem bonda. dziekuje

ocenił(a) film na 4
karols66

Zgadzam się - akcji było mnóstwo, mnóstwo też irytacji owe sceny wzbudziły, poczynając od pościgu za zdrajcą w kanałach pokazują nam wyścigi koni jednocześnie!!! myślałem że rzucę czymś w ekran- naprawdę chciałem tę scenę zobaczyć w całości, później pościg na powierzchni- kamera lata jak zwariowana, nie wiadomo co się dzieje,pościg na dachu - bourne w czystej postaci, późniejsza sekwencja walki na rusztowaniach jest już lepsza. Idąc dalej mamy ciekawy pościg na wodzie kiedy to Craig ratuje Olgę przed dyktatorem (ta też może być na plus jednak montaż dość chaotyczny), kiedy się kończy bond oddaje swoją dziewczynę w ręce jakiegoś chłopka!!! To tylko po to narażał swoje życie żeby ją zostawić??? Cała długa akcja zmarnowana- nielogiczna i jak się okazuje bezsensowna-potem ostatecznie ratuje ją przed tym "podrzędnym obszczymurkiem" i zabiera ze sobą. Cała reszta to już mi się powoli zlewa bo naprawdę nic ciekawego więcej się nie dzieje tak na siłę to nawet upychają Bonda do ostatniej rozgrywki- na pierwszy plan wysuwa się zemsta Olgi na gwałcicielu swojej matki!!!! To nie jest to na co czekałem prze 2 lata bo wczoraj zmarnowałem 100 minut swojego życia + reklamy na podrzędny film sensacyjny!!

ocenił(a) film na 5
realface

Zgadzam się ze wszystkim poza jednym. Uważam że piosenka w intro jest DOBRA. Pociągająca, zwodnicza i cierpka zarazem. Jako jedna z niewielu rzeczy w tej części, trzyma klimat serii filmów o twardym, nieco cynicznym agencie 007, akcentując tą jego odwieczną ambiwalentność, słodko-gorzki smak pracy w służbie Jej Królewskiej Mości. Potem jest już znacznie gorzej niestety...Gdy gdzieś w drugiej połowie filmu pojawia się przez chwilę melodia przewodnia, przypominam sobie, że jestem na Bondzie.
Niesmak, niedosyt i niedowierzanie po obejrzeniu 22 części. Myślę, że postąpię jak przedmówca i wyrzucę tą farsę z pamięci.

ocenił(a) film na 7
realface

Zgadzam się w 100%. Co do piosenki to kwestia gustu. Byłem dziś w kinie
i miałem wielkie oczekiwania. Jestem wielkim fanem filmów z tej serii
ale ten to totalna klapa. Zgadzam się z kolegą że tylko Daniel Craig
ratuje ten film, jak również z tym że był to 100 (jak na Bonda 100 minut
to jakaś kipna) minutowy zwiastun. Wielkie rozczarowanie.:/

realface

No dzisiaj się wybieram i mam nadzieję, że się nie zawiodę tak jak ty.