W tym filmie forma całkowicie przerasta nad treścią, jest w nim bardzo dużo akcji, ale mało fabuły, w zasadzie to na nie bardzo wiadomo o co w tym wszystkim chodzi, ale za to sceny akcji, są krótko mówiąc zaje***e.
Pościgi strzelaniny, na lądzie, morzu i w powietrzu, tylko chyba Mroczny Rycerz dorównuje mu pod tym względem. Do tego zaczynam lubić Creiga, w tej części stał się nieco nieco nieludzki w drugą stronę, zamienił się w maszynę do zabijania, kierowaną tylko chęcią zemsty. Krótko mówiąc ten film to czysta komercha, żadne inteligentne, nie zmienia to jednak faktu, że film oglądało się bardzo przyjemnie.