PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=460683}

0_1_0

5,0 1 708
ocen
5,0 10 1 1708
0_1_0
powrót do forum filmu 0_1_0

Niezłe zdjęcia i ciekawi aktorzy to tyle dobrego. Film o niczym, sili się na jakąś głębię ale to zlepek scenek które nie niosą nic ze sobą. Czescy 'Guzikowcy' też są w podobnej konwencji - pozornie niepowiązane ze sobą epizody które łączy jakieś zdarzenie (również wypadek samochodowy) ale tamten film o niebo lepszy.

ocenił(a) film na 1
Karel_Gott

Zgadzam się, film o niczym. Pomysł na poszczególne epizody, które łączy całość nie jest odkrywcza ani nowa, ale tu została schrzaniona. Brakowało mi nagości, nic by się nie stało gdyby Buczkowska czy Peszek pokazały się nago przebierając się po przyjściu do domu, tymczasem Peszek nie wiadomo z jakiej czapy myje tylko zęby, jadła cebulę?
Motyw z drug queen rozśmiesza, widać że aktora bardzo chciało upodobnić, ale bardziej wyszedł na geja.
Seweryn, jak na swoją brzydotę nawet nieźle wyszła i zagrała, z tym że też zamiast oglądać jej pomalowane paznokcie u stóp bardziej zobaczyłbym inne częsci ciała...
Nie no, słabizna, w dodatku bez "momentów". Dałem 3/10

Diallo

notki do portali i na bloga!! i dziennik i slowo polskie

załatw fausta

miska poprawki jakies...



Litości!

Jeżeli brakuje Ci nagości w kinie, to wpisz sobie do youtube'a dowolne hasło z nią związane i zapewniam, że możesz spędzić cały dzień przed komputerem... A nagości w filmie było, zdaje mi się, akurat i to wyjątkowo, jak na polskie kino, gustownej, że tak to ujmę.

I nie "drug queen" (królowa narkotyków? :) tylko "drag queen", od angielskiego "drag" = "kobiece przebranie".

Pomijając już fakt, że kobietę, która przechodzi kurację, operację itp. aby stać się mężczyzną za ch... nie da się nazwać drag queen'em, a raczej transseksualistą (ew. - tką, zależy jak patrzeć).

A film oczywiście na kilometr czuć Krzysztofem Bizio - teatralność nijak nie pasująca do filmu i nierealistyczne kompletnie postaci, wyciągnięte gdzieś z przebogatej wyobraźni autora - jak taką historię można próbować sprzedać (albo, co gorsza, obwoływać) jako "portret" jakiejkolwiek grupy realnych osób pozostaje dla mnie zagadką.

Żal aktorów chyba tylko i ładnie zfilmowanej Gdynii (Panie Recenzencie filmwebowski! dla Pana "litości!" podwójne - "Zimny północny krajobraz, specyficzna atmosfera wymarłego nadmorskiego miasteczka" ?? Po pierwsze cały film dzieje się w lecie, albo wiosną co najmniej - jest ciepło, słonecznie, ludzie się kąpią, opalają itp. - gdzie tu "zimny północny krajobraz"? A "wymarłe nadmorskie miasteczko"? :) Ja rozumiem, że nie każdy mógł Gdynię rozpoznać na zdjęciach, i dobrze zresztą, w końcu nie o to chodzi. Ale to zamieszkane przez ponad 200tys. ludzi miasto zostało sfilmowane w taki sposób - zdjęcia centrum miasta z lotu ptaka, rozświetlone główne ulice, rozległe portowo-industrialne tereny, wreszcie na sam koniec panorama nabrzeża z budującym się wieżowcem! - że Pan wybaczy, ale nazwać przestrzeń w jakiej toczy się filmowa historia "wymarłym miasteczkiem" jest kuriozum na wysokim poziomie.

Jednym słowem film głupi, ale jak się czyta co poniektóre tu wypowiedzi, to wygląda na to, że i tak zbyt skomplikowany dla niektórych widzów.

Może to jakaś mistyka polskiego kina na dzisiejsze czasy?

Mam nadzieję, że tylko zbieg okoliczności:)

hand16



Litości!

Jeżeli brakuje Ci nagości w kinie, to wpisz sobie do youtube'a dowolne hasło z nią związane i zapewniam, że możesz spędzić cały dzień przed komputerem... A nagości w filmie było, zdaje mi się, akurat i to wyjątkowo, jak na polskie kino, gustownej, że tak to ujmę.

I nie "drug queen" (królowa narkotyków? :) tylko "drag queen", od angielskiego "drag" = "kobiece przebranie".

Pomijając już fakt, że kobietę, która przechodzi kurację, operację itp. aby stać się mężczyzną za ch... nie da się nazwać drag queen'em, a raczej transseksualistą (ew. - tką, zależy jak patrzeć).

A film oczywiście na kilometr czuć Krzysztofem Bizio - teatralność nijak nie pasująca do filmu i nierealistyczne kompletnie postaci, wyciągnięte gdzieś z przebogatej wyobraźni autora - jak taką historię można próbować sprzedać (albo, co gorsza, obwoływać) jako "portret" jakiejkolwiek grupy realnych osób pozostaje dla mnie zagadką.

Żal aktorów chyba tylko i ładnie zfilmowanej Gdynii (Panie Recenzencie filmwebowski! dla Pana "litości!" podwójne - "Zimny północny krajobraz, specyficzna atmosfera wymarłego nadmorskiego miasteczka" ?? Po pierwsze cały film dzieje się w lecie, albo wiosną co najmniej - jes ciepło, słonecznie, ludzie się kąpią, opalają itp. - gdzie tu "zimny północny krajobraz"? A "wymarłe nadmorskie miasteczko"? :) Ja rozumiem, że nie każdy mógł Gdynię rozpoznać na zdjęciach, i dobrze zresztą, w końcu nie o to chodzi. Ale to zamieszkane przez ponad 200tys. ludzi miasto zostało sfilmowane w taki sposób - zdjęcia centrum miasta z lotu ptaka, rozświetlone główne ulice, rozległe portowo-industrailne tereny, wreszcie na sam koniec panorama nabrzeża z budującym się wieżowcem! - że Pan wybaczy, ale nazwać przestrzeń w jakiej toczy się filmowa historia "wymarłym miasteczkiem" jest kuriozum na wysokim poziomie.

Jednym słowem film głupi, ale jak się czyta co poniektóre tu wypowiedzi, to wygląda na to, że i tak zbyt skomplikowany dla niektórych widzów.

Może to jakaś mistyka polskiego kina na dzisiejsze czasy?

Mam nadzieję, że tylko zbieg okoliczności:)

ocenił(a) film na 3
hand16

Generalnie się zgadzam, ale pasowałoby popracować na gramatyką - "zfilmowanej" :-)

Przez cały film rzeczywiście czuć klimat teatru. Do tego jest to film przegadany, nudny i tak właściwie nie ma jakiegoś większego sensu. Ludzie doszukujący się tutaj jakiegoś głębszego sensu i drugiego dna piszą bzdury - tutaj nic takiego nie ma. To nie film David'a Lynch'a. Najśmieszniejsze jest wprowadzenie postaci Sebastiana. Takiej bzdury dawno nie widziałem. Moment kiedy okazuje się kim on jest naprawdę wywołał u mnie uśmiech. Z powodu tak idiotycznego pomysłu i wykonania.

Plusem jest fajna muzyka i niektóre zdjęcia.


Co do nagości to już lepiej wypadło pod tym względem "Futro" ;)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones