PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=602585}

1000 lat po Ziemi

After Earth
5,3 86 058
ocen
5,3 10 1 86058
3,1 11
ocen krytyków
1000 lat po Ziemi
powrót do forum filmu 1000 lat po Ziemi

1. Ten film przedstawia naszą cywilizację za tysiąc lat, jako bardzo zaawansowaną technologicznie. Czemu mając tak rozwiniętą technologię w tym filmie do walki używa się mieczy? Przecież w tej chwili mamy tyle rodzajów broni: laserową, dźwiękową, chemiczną..i tak można wymieniać pół h, a w przyszłości mielibyśmy z tego zrezygnować? Zwłaszcza mając tak wiele zagrożeń naokolo? Ktoś to rozumie?
2.Dlaczego Senshi Raige nie schowała się przed potworem tak jak jej brat? Przecież to byłoby najlogiczniejsze rozwiązanie.
3. Kitai Raige nie został wyśledzony przez potwora pomimo tego iż niemal cały czas się bał. Dopiero jak zauważył martwych ludzi i delikatnie się wystraszył potwór go dostrzegł i zaczął ścigać. Wcześniej bał się wielu rzeczy- także otwartej klatki. W tym momencie potwór powinien go już ścigać jeśli nie opuścił miejsca katastrofy (chociaż to nielogiczne, że nie polował na resztę ludzi, tylko czekał aż przyjdą). Dlaczego bestia, która była określana jako świetny i bezlitosny myśliwy tak się zachowywała?
4. Temat z ptakiem..tu można spytać po prostu o co chodzi..? Jeśli ptak go nie zjadł tylko osłabił, to powinien mieć dorastające pisklęta, które uczy polować. Te pisklęta dopiero się wykluwały więc jaki rodzic zaryzykowałby zostawienie swoich słabiutkich dzieci z nieznanym osobnikiem? No i nie uważacie, że ratowanie życia Kitai przez ptaka było przegięciem?

TomasT

1. Ten film przedstawia naszą cywilizację za tysiąc lat, jako bardzo zaawansowaną technologicznie. Czemu mając tak rozwiniętą technologię w tym filmie do walki używa się mieczy?
XXXXXXXX

moim zdaniem scenariusz jest kopią niskobudżetowego filmu "Przeżyć" ("Survivor")
http://www.filmweb.pl/film/Prze%C5%BCy%C4%87-2014-705229

tam główna bohaterka walczy dwoma "tomahawkami"/"toporkami wikingów" na raz


broń "podwójne ostrze" jest kopią podwójnego miecza świetlnego z filmu "Gwiezdne Wojny - Mroczne Widmo""

ale tam był miecz świetlny niszczący cel energią,
tu trzeba by było zrobić solidny zamach - walczący mógłby zranić sam siebie

Złote Maliny (Anty-Oskary) 2014
http://www.filmweb.pl/awards/Z%C5%82ote+Maliny/2014

Najgorszy film - nominacja
Najgorszy aktor - Jaden Smith - "wygrana"
Najgorszy aktor drugoplanowy - Will Smith - "wygrana"
Najgorszy reżyser - M. Night Shyamalan nominacja
Najgorszy scenariusz - nominacja
Najgorsza obsada - "wygrana"

TomasT

1. Pewnie dlatego, że efekciarsko to wygląda :) Z drugiej strony dość oryginalne to było rozwiązanie.
2. Może nie mieli więcej takich kryjówek?
3. A tu to nie wiem, co powiedzieć. Może po prostu kwestia odległości. Wyczuł lęk małego, bo się do niego zbliżył?
4. Shyamalan ma ciągotki proekologiczne (co widać także po takim czymś, jak "Zdarzenie"), więc to chyba miała byś scena w stylu "możemy przyjaźnić się z naturą" :D

TomasT

1. Brak logicznej odpowiedzi na to! Bo tak wymarzyli sobie autorzy.
2. Nie zmieściła by się, przecież ledwo tam wszedł jej "mały" braciszek
3. Wyczuwa feromony strachu tylko w określonej odległości (to nie jakiś super-planetarny komputer tylko zwierzę z zasięgiem gdzieś ok. parędziesięciu / paruset metrów) - wcześniej dzieciak był zapewne poza zasięgiem.
4. Przecież było pokazane, że wszystkie pisklaki umarły! Scena oczywiście przesadzona, ale pewnie ten "super-orzeł" brał go za pisklaka albo miał mocno rozwinięty instynkt macierzyński który po śmierci piskląt przeniósł na dzieciaka!
Nawet obecnie, w rzeczywistości - zdarzyło się że lwica po stracie młodych przygarneła ciele antylopy i próbowała się nim opiekować (oczywiście zdechło z głodu - ale takie przypadki czasem się zdarzają)

otemo

Co do drugiego punktu to moim zdaniem zmieściliby się tam oboje. No a nawet jeśli by się upierać, że nie, to ja wiedząc o takim zagrożeniu przygotowałbym w domu większą lub kilka kryjówek..Co do 3 punktu to takie wytłumaczenie i ja sobie przedstawiałem i na siłę można by przy nim pozostać. Trzeba jednak przyjąć, że Kitai Raige miał niesamowitą ilość szczęścia, a potwór był idiotą wśród swoich pobratyńców. No bo jak inaczej wytłumaczyć to, że pozwolił na dojście niedoświadczonemu młodzikowi do swojego miejsca bytowania, nie wyczuł go mimo iż zbliżał się do miejsca katastrofy cały czas z te samej strony (potwór musiał więc cały czas przebywać z drugiej strony od miejsca katastrofy i tam upierać się na szukanie ludzi- bardzo nielogiczne). W filmie przedstawiano potwora jako świetnego myśliwego, a okazał się łatwą do wytropienia zwierzyną..Co do 4 punktu to nie zgodzę się. Ptak odwdzięczał się za próbę uratowanie piskląt, pokazując wręcz ludzki sposób zachowania. Nawet jeśli znowóż przyjąć Twój tok rozumowania, to ptak zachowywał się mało realistycznie, mało zwierzęco. Raziło mnie takie przedstawienie sceny z ludzkopodobnym orłem w filmie, który przedstawia się jak s-f. No i nam sam koniec dodam, że zwierzęta starają się nie ryzykować życia dla swojego potomstwa. Wolą poświęcić potomstwo niż samemu zginąć. Chodzi o to, że po co ryzkować życie za potomstwo, które nie ma szans przeżyć bez rodziców. Lepiej jest samemu przeżyć i za jakiś czas postarać się o nowe dzieci. Prawdą jest jednak, że zwierzęta czasami opiekują się potomstwem innych gatunków. Słyszałem także o cielęciu oryksa, którym zajmowała się lwica- historia jednak przedstawiła się tak, że lwica pożarła je gdy to zdechło.Nie potrafiła je chronić, zajmować się nim i karmić. Nie ryzykowała także swojego życia w jego obronie.

TomasT

2. No raczej nie zmieściliby się - wyraźnie było widać że ledwie wszedł tam parolatek, ok. 50-60 kilowa nastolatka żadną miarą nie zmieściłaby się wraz z dzieckiem.
Co do przygotowywania kryjówek przypuszczam że taka sytuacja, kiedy Ursa zdołała przeniknąć do "miasta" była wyjątkiem od reguły (ewentualnie rzadkością) i większość ludzi po prostu nie wyrzucała na to kasy.

3. "Pozwolił na dojście" właśnie dlatego że dzieciak był poza zasięgiem jego wyczuwania.
Potwór mógł być po drugiej stronie miejsca katastrofy (tak jak sugerujesz) - nie widzę tu żadnej nielogiczności - przecież nie miał pojęcia z której strony mogą przyjść ewentualni ludzie, więc miejsce było dobre jak każde inne!
Potwór jest świetnym myśliwym - kiedy znajdzie się WŁAŚNIE w zasięgu wyczuwania ofiary. I co masz na myśli, że "okazał się łatwą do wytropienia zwierzyną" - przecież dzieciak go nie znalazł to potwór znalazł dzieciaka, temu tylko udało się go zabić (bo powstrzymał całkowicie strach i stał się dla potwora "niewidzialny"). Weź pod uwagę, iż większość ludzi nie umie "wyłączać strachu" i dlatego w "tamtej rzeczywistości" trochę ludzi zapewne ginie w starciach z Ursami, skąd stwierdzenie że to świetny myśliwy.

4. Przecież "Ptak odwdzięczający się za próbę uratowanie piskląt" jest jeszcze nielogiczniejszy i bardziej nienaturalny niż "Ptak cierpiący na "syndrom" przelania uczucia macierzyńskiego".
I nie mówiłam, że zwierzęta tak mają w zwyczaju, tyko bardzo rzadko tak się zdarza. Więc cały twój tok myślenia, "że zwierzęta tak nie ryzykują" nie ma tu zastosowania bo nie mówimy tu o ogóle tylko bardziej o anormalnym przypadku.
Przykład nie był o oryksie (więc zobacz mamy już 2 przypadki) - U mnie cielątko antylopy zdechło z głodu, a lwica nie pozwalała wcześniej innym lwom się zbliżać. A słyszałam że niektóre ptaki zdychają gdy np. umrze partner. Może ten "super orzeł" (pamiętaj - inny zmieniony gatunek nie wyst. obecnie) ma w zwyczaju tak czy siak zdychać po śmierci piskląt.

otemo

Oczywiście film jest nielogiczny i dość naiwny. Te przypadki tłumaczę tak na chłopską logikę - jak by mogło być i co pasuje do zaobserwowanych faktów w "filmowej rzeczywistości".
Jak jest - wiedzą tylko autorzy (choć wątpię nawet w to) ewentualnie Twórca/Niszczyciel

otemo

Co do punktu drugiego to normalny człowiek w sytuacji zagrożenia zmieściłby się w piekarniku jeśli by mu miało to uratować życie. No ale jak mówiłem nawet jeśli się upieramy, że takie urządzenie nie było w stanie pomieścić dwóch osób, to tym bardziej nie rozumiem czemu w domu było tylko jedno takie małe. Przecież w USA w czasie zimniej wojny, przy minimalnym zagrożeniu duża część ludzi kopała schrony. Nie kilka, kilkanście osób, ale kilkaset tysięcy. Tak dobrze sytuowaną rodzinę, z bardzo mądrą głową rodziny powinno być stać na niezliczoną ilość takich kryjówek.
Natomiast w punkcie trzecim sugeruję nielogiczne zachowanie potwora. Jak polując na ludzi, którzy ocaleli z katastrofy mógł poruszać się ciągle z jeden strony miejsca katastrofy? Jak przez tyle dni mógł polować tylko z tej strony? Kitai Raige wyśledził potwora a nie potwór jego. To on odnalazł miejsce jego pobytu. Kitai Raige wiedział, że potwór jest blisko i że nie może się bać. A co do braku logiki w filmie, to strach Kitai Raige odczuwał na miejscu katastrofy ciągle, a opisywany jako doskonały zabójca potwór wyczuł go dopiero po kilku minutach..Mocno to było wszystko naciągane, niby świetny myśliwy i zabójca a uparł się na jedną małą częśc dżungli i to akurat tą, gdzie Kitai Raige był poza zasięgiem. No miał chłopak fart..mimo wszystko nie mówię, że to nie jest możliwe;). Tylko trochę naciągane..Ja oglądając film czułem, że to miało wyglądać inaczej, troszkę jak w Predatorach. Miejsce katastrofy miało być jakby pułapką, która pomoże potworowi wyłapać resztę załogi. Niestety brak konsekwencji w fabule wytworzył tyle obrazów zachowania potwora, że nie można było w oczywisty sposób zrozumieć zamierzenia twórców..Stąd moje pytanie o sposób zachowania potwora i ciekawość czy ktoś pomyśli o tym, że miejsce katastrofy mogło być pułpaką, tylko twórcom nie udało się to pokazać. Co do pułpaki też tu jest logiczna dziura, po potwór powinien przebywać w miejscu katastrofy lub w jej pobliżu i wyczuć zbliżającego się zastrachanego Kitai Raige. No chyba, że jego zasięg jest tak mały jak zasięg węchu myszy..tylko wtedy taki zmysł niemiałby sensu i nie byłby świetnym myśliwym.
Co do punktu czwartego to zwierzęta opiekując się swoim potomstwem nie ryzykują dla niego życie. Ten ptak zaryzkował swoje życie i zachowywał się po ludzku, a nie jak zwierzę. Przypadek antylopy opisany przez nas (mówimy o tym samym przypadku- zaraz wyjaśnię) tyczył się opieki, a nie ryzykowania życia dla uratowania drugiej jednostki. Lwica gdyby musiała porzuciłaby tą antylopę. Lwice dają zabić swoje młode samcom jeśli wiedzą, że nie mają z nimi szans. To instynkt- żadne zwierzę nie zaryzykuje w bezpośredni sposób swojego życia.
P.S. Oryks to rodzaj antylopy:). Antylopa to nie gatunek, ale grupa kilkudziesięciu gatunków. Mówiliśmy o tym samy przypadku.

TomasT

Mam wrażenie, że oglądaliśmy inny film.
2. W sytuacji zagrożenie nie stracisz 20 kilo by zmieścić się do ciasnej klatki - są pewne ograniczenia.
+ Piszesz "nie rozumiem czemu w domu było tylko jedno takie małe." - Przecież to nie był awaryjny schowek - Tylko jakieś "botarium" - czyli roślinka (być może z tlenem) w przezroczystym widokowym pojemniku (zapewne jeszcze z Ziemi lub innej strefy klimatycznej - nie za dobrze znosząca atmosferę lub temp. obcej planety)
+ Tak w USA setki tys. ludzi budowało schrony ale... miliony NIE (WIĘKSZOŚĆ nie). Tak to już jest, że większość ludzi dla tylko ewentualnego / rzadkiego zagrożenia olewa to.

3. Ta a ile ocalało z tej katastrofy, żeby on musiał być ciągle w ruchu? tysiące?? I gdzie miał latać? Po całym obszarze wielkości PLANETY jak kot z pełnym pęcherzem?
Jedynymi ocalonymi była raczej nasza dwójka bohatrków - będąca poza zasięgiem wyczuwania Ursy i chłopak doszedł do wraku dopiero po ok. 3 dniach.
Więc co niby miał zrobić potworek skoro przez ten czas nie wyczuwał ludzi - To co większość myśliwych w takich wypadkach przyczaja się w miejscu gdzie teoretycznie powinny pojawić się ofiary (miejsce katastrofy to jedyne miejsce znane potworowi związane z ludźmi) i czeka aż ofiara sama do niego przyjdzie.
+ Chłopak nie wyśledził potwora, tylko przyszedł po sygnale do wraku po "boje ratunkową" - a tam już wykryła go zasadzona Ursa, czyli To Ursa wyśledziła chłopaka! (ewent. chłopak wpadł na czatującą Urse). Dzieciak oczywiście podejrzewał że Ursa może gdzieś tam być (przecież była transportowana właśnie w ogonie "samolotu" i później zobaczył rozbite więzienie Ursy) ale jej nie wyśledził - to Ursa pierwsza wykryła "osobiście" jego!
+ Piszesz "...opisywany jako doskonały zabójca potwór wyczuł go dopiero po kilku minutach" A ja ci ciągle powtarzam zasięg potwora na "czucie ludzi" to na ok. jakieś góra parędziesiąt metrów a nie ze 100 km, czyli potworek jest zabójczy dopiero jak ofiara wejdzie w jego zasięg!
Miejsce katastrofy przerodziło się w swoistą pułapkę - to raczej oczywiste - Jedyne miejsce znane wówczas potworowi związane z ludźmi, więc się tam zaszył i czekał. I to autorzy całkiem jasno przectawili!

+ piszesz "...wyczuć zbliżającego się zastrachanego Kitai Raige. No chyba, że jego zasięg jest tak mały jak zasięg węchu myszy..tylko wtedy taki zmysł niemiałby sensu i nie byłby świetnym myśliwym. "
-no przecież wyczuł go jak doszedł do miejsca katastrofy
-około kilkadziesiąt metrów zasięgu dokładnego "wyczuwania ludzi" waga prawie z 3-4 razy większa od lwa oraz szybkość, zwinność, ostre kleszcze, to u drapieżnika polującego z zawiścią na ludzi JEST dla przeciętnej osoby definicją "świetnego myśliwego"!
Jeśli dla ciebie nie - to przyślij mi fotkę jak głaskasz dzikiego wygłodzonego lwa lub kompiesz się z hipopotamami podczas suszy - one są przecież w porównaniu do Ursy jak pluszaki - inaczej nie drążmy tematu!

4. A właśnie wiele gatunków zwierząt ryzykuje życie w obronie młodych!
Oczywiście ptak "mógł zachować się po ludzku" ale myślałam, że chcesz odpowiedzi jak najbliższych teoretycznej rzeczywistości i logice a nie wchodzenia w symbolizm - bo wtedy można dopowiedzieć sobie dosłownie wszystko (nawet że super-orzeł był aniołem dyscypliny zesłanym przez niebiosa z polecenia Sir Boga pragnącego ujrzeć Salutek)
Gdy płyniemy w kierunku symboliki to raczej nie ma problemów ze zrozumieniem -Orzeł/Ameryka/Poświęcenie.
PS. Wiem że Oryks to rodzaj antylopy (i że antylopy to wiele grup parzystokopytnych) ale - to nie był oryks tylko jakaś inna antylopa (nie pamiętałam już jaka "ale nie Oryks" - dlatego napisałam ogólnie antylopa









otemo

No nie dogadamy się;) Ty wszystko tłumaczysz w obronie filmu, a ja przedstawiam dziury fabularne i niedopowiedzenia scenariusza, które burzą jednolity odbiór filmu. Poza tym brakuje Ci podstawowej wiedzy.
W punkie drugim chyba rzeczywiście oglądaliśmy inny film;). Jeśli przed Ursą można się było tak łatwo schować w jakimś botarium, to czemu ludzie tego nie posiadali tego na wypadek spotkania z potworem? Przecież to powinno być w każdym domu i to nie używane do uprawy roślinek..Inna kwestia to taka, że chłopak nie ledwo się tam zmieścił, ale było tam miejsce. Ja nie potrafię ze 100% pewnością stwierdzić czy ta dziewczyna by się tam zmieściła czy nie..No ale Ty potrafisz..brawo:). Na pewno na jej miejscu próbowałbym się tam chociaż schować..
W punkcie trzecim skupię się na jednym..na Twojej małej wiedzy. Wiesz co to jest drapieżnik, świetny myśliwy? Kilkadziesiąt metrów zasięgu? No sorry..do szkoły..Podam przykłady zasięgu zmysłów drapieżników i potem się dowiesz o co mi chodzi z dziurami fabularnymi:
1. Niedźwiedź wyczuwa ofiarę z odległości 60 km. Potrafią taki odcinek pokonać w ciągu kilkunastu godzin.
2.Ptaki drapieżne mają tak świety wzrok, że potrafią wytropići zauważyć poruszającą się mysz z odległości kilometra i więcej, zająca z odległości dwóch kilometrów! Widzą ofiarę pikując z prędkością 300km (sokoły).
3. Gepardy potrafią poruszać się ponad100km/h, ale mają małą wytrzymałość i zasięg, ale znacznie bardziej wytrzymały kangur rudy może poruszać się z prędkością 88 km/h! Co może dawać możliwości do pokonywania niebotycznych odległości w krókim czasie.
Także masz tu swoje kilkadzięsiat metrów..Człowieka niedźwiedź, lew, czy cokolwiek innego wyczuje z odlegości kilku kilometrów nawet jak ma bardzo wiele różnych przeszkadzających czynników zapachowych. Gdy ma warunki to ta odległośc wzrasta do kilkudziesięcu kilometrów! Jak Ty sobie wyobrażasz aby niedźwiedź polarny, tygrys upolowali coś nie mając co najmniej kilkukilometrowego zasięgu swoich zmysłów? Odpowiedz mi..
Dlatego napisałem wyraźnie, że tłumaczenie kilkudziesięciometrowym zasięgiem Ursy jest troszkę naginane w stosunku do tego jak przedstawia się ją w filmie. Po prostu z takim zasięgiem nie byłaby świetnym mysliwym..
Czy tak trudno takie coś zrozumieć? Jakie Ty masz pojęcie o przyrodzie i świecie? Przepraszam ale naprawdę denerwuję się jak ludzie z małą wiedzą mnie obrażają..
4. Nie chciałem żadnej odpowiedzi broniącej na siłę filmu, ale wytłumaczenie czemu tak to w tym filmie wyglądało. To film s-f, a nie baśń filmowa/fantasy więc nadawanie ludzkich cech zwierzętom jest dziwne. Tylko tyle..
P.S.1 Co to jest teoretyczna rzeczywistość?
P.S. 2 Jest jeden opisany przypadek opieki lwicy nad antylopą- oryksem. Więcej udokumentowanych tego typu zachowań z antylopą nie ma lub jest coś nowego czego ja nie znam. Także prosiłbym o wskazanie źródła, bo jestem tego ciekawy..

TomasT

No nie dogadamy się;)
Niczego nie tłumaczę na obronę filmu (ogólnie uważam go za bzdetny i naiwny). Ale parę sytłacji w nim można dopuścić jako teoretycznie możliwe, Dla ciebie jak ci się ogólnie film nie podobał to na siłę w każdej
scenie szukasz dziur a ja nawet gdy nie podoba mi się film mogę uznać możliwą logiczność niektórych scen. Poza tym brakuje Ci podstawowej wiedzy i subiektywnego osądu.
I przypominam że to ty chciałeś jakiś teoretycznie możliwych odpowiedzi - ale zaczynam sądzić że jak film ci się nie spodobał to po prostu żadna odp. cię nie zadowoli i każda będzie zła!!!

W punkcie tak oglądaliśmy inny film - miałam zamiar ściągnąć ci kadr z filmu z tym "schronem" ale powiedziałam sobie stanowczo NIE, nie będę marnować czasu na film który mnie nic nie obchodzi, by wyszukać z filmu odpowiedni kadr i ci go wkleić - ale gołym okiem było widać że dziewczyna i dzieciak razem by nie weszli tam!

"czemu ludzie nie posiadali tego na wypadek spotkania z potworem?"
Tutaj odwrócę pytanie, bo jakoś nie dochodzi do ciebie mimo paru przykładów, powiedz mi:
- dlaczego miliony osób nie budowało schronów przeciw-atomowych?
- dlaczego większość nie ma krat w oknach (włamania/morderstwa)
- dlaczego większość nie ma żelaznych drzwi do domu z 5 zamkami i kłódką (Jak wyżej)
- dlaczego większość nie nosi zawsze przy sobie zawsze noża?
- dlaczego ludzie nie mają schronów przed Ursami?

W punkcie trzecim To ja skupię się na Twojej małej wiedzy. Wiesz co to jest drapieżnik, świetny myśliwy? To taki zabójcze coś co bez względu na zasięg jest zabójcze.
Co mi po misiach, kotkach i ptaszkach z dużym zasięgiem skoro o wiele bardziej ZABÓJCZE są zwierzątka o mniejszym zasięgu jak grzechotnik.
Zabójczość to zabójczość, ogółem nie wiemy co jadła Ursa u siebie na planecie (może 90% to mięsisty piasek) - więc wielokilometrowy zasięg mógł być jej nie potrzebny do przetrwania a w bliskim zasięgu pokonywała wszystko. Pamiętajmy że Ursa to nie miś kociak czy ptaszek z "naszej" ziemi. Mogło być tak też, że URSA ma też jakieś inne "dalekosiężne" zmysły (jak np. wczuwanie drgań itp) które mogą już nie działać na bliski dystans.
Ale i nawet wtedy to nic dziwnego że czaiła się na miejscu katastrofy i czekała - to jest akurat dość naturalne.
Fotki dalej mi nie przysłałeś a to wiele mówi...a ja wolałabym bliskie spotkanie z misiem niż Ursą.. i większość ludzi też!

- "Czy tak trudno takie coś zrozumieć? Jakie Ty masz pojęcie o przyrodzie i świecie?
O przyrodzie akurat mam - doktorat w pokrewnej dziedzinie.
W świecie żyję na szczęście chyba innym niż ty!
Ty chyba zapominasz że Ursa jest z innej planety i tylko trochę podobieństw procentowych zachodzi między nią a fauną z "naszej Ziemi" - więc jest spore pole do spekulacji i do tego mamy dość mało faktów o Ursie i jej środowisku!

-"Przepraszam ale naprawdę denerwuję się jak ludzie z małą wiedzą mnie obrażają.."
Opinia inna od twojej to obrażanie ciebie?
to przypomina kłótnię z fanatykiem...BEZ KOMENTARZA

4. Nie bronie filmu - jest bzdurny! Ale ty chyba chciałeś potwierdzenia że każda klatka filmu jest bzdurna i nielogiczna. Jednak nawet bajka ma ziarno prawdy.

- "To film s-f, a nie baśń filmowa/fantasy więc nadawanie ludzkich cech zwierzętom jest dziwne. Tylko tyle.."
Ale to ty dopatrzyłeś się tam ludzkich cech - ja wolałam (to nie twierdzenie) "przeniesiony instynkt macierzyński" (aczkolwiek powtarzam, że scena jest przesadzona i zapewne dla autorów był to symbolizm)

- "P.S.1 Co to jest teoretyczna rzeczywistość?"
Cóż... ktoś o tyle głupszy od ciebie i mający mniejszą od ciebie wiedze o świecie nie śmie ci niczego tłumaczyć!

Co do antylop (jako grupa)-drapieżników to na przestrzeni kilkudziesięciu lat było parę przypadków - co do źródła to jak powiedziałam już nie pamiętam - spotkałam się z tym w czasach akademickich, lata temu!





otemo

1.Muszę tutaj zacytować Twoją wypowiedź: "dla ciebie jak ci się ogólnie film nie podobał to na siłę w każdej scenie szukasz dziur a ja nawet gdy nie podoba mi się film mogę uznać możliwą logiczność niektórych scen". Czemu kłamiesz? Przecież to jedna z moich odpowiedzi:"Co do 3 punktu to takie wytłumaczenie i ja sobie przedstawiałem i na siłę można by przy nim pozostać"
Ja szukałem opinii i logicznych rozwiązań pytań, które stawiałem, a nie budowania kolejnych nielogicznych odpowiedzi. Gdy się zgadzałem z jakąś opinią to po prostu to przyznawałem, gdy nie, to jesteśmy w wolnym kraju i dawałem na to swoje argumenty.
2. Znowu zacytuję: "Opinia inna od twojej to obrażanie ciebie? to przypomina kłótnię z fanatykiem...BEZ KOMENTARZA"
Nie inna opinia, ale takie teksty (znowu cytat):
"około kilkadziesiąt metrów zasięgu dokładnego "wyczuwania ludzi" waga prawie z 3-4 razy większa od lwa oraz szybkość, zwinność, ostre kleszcze, to u drapieżnika polującego z zawiścią na ludzi JEST dla przeciętnej osoby definicją "świetnego myśliwego"!
Jeśli dla ciebie nie - to przyślij mi fotkę jak głaskasz dzikiego wygłodzonego lwa lub kompiesz się z hipopotamami podczas suszy - one są przecież w porównaniu do Ursy jak pluszaki - inaczej nie drążmy tematu!"
3. Piszesz, że masz doktorat z kierunku pokrewnego przyrodzie..? Jeśli to prawda to się boję wiedzy polskich doktorów. Jak można mieć doktorat z kierunku pokrewnego przyrodzie? Wyjaśnisz mi..? Nauki przyrodnicze to: astronomia, biologia, chemia, fizyka, chemia i z nimi związane. Czyli musiałbyś mieć doktorat z jakiś kierunków humanistycznych, społecznych.-a jak to się wiążę z wiedzą o przyrodzie? Wiem jednak, że na pewno doktoratu z tego zakresu nie masz, bo nie uważam, że ja pisze poprawnie, a Ty piszesz gorzej ode mnie. Chyba, że doktor i nie wie co to termin przyroda? Także mam nadzieję, że z tym doktoratem żartowałeś..Ja akurat pisałem 2 prace naukowe z zakresu nauk przyrodniczych i mam 2 tytuły związane z naukami przyrodniczymi (także z innymi, ale to jest forum filmowe, więc po co o tym pisać). Nikt z osób, z którymi studiowałem i robiłem badania naukowe nie napisałby zdania, że ma doktorat pokrewny przyrodzie..
4. Tu po prostu padłem głową w klawiaturę..Muszę zacytować i jednocześnie mam nadzieję, że serio żartowałaś z tym doktoratem..
"W punkcie trzecim To ja skupię się na Twojej małej wiedzy. Wiesz co to jest drapieżnik, świetny myśliwy? To taki zabójcze coś co bez względu na zasięg jest zabójcze.
Co mi po misiach, kotkach i ptaszkach z dużym zasięgiem skoro o wiele bardziej ZABÓJCZE są zwierzątka o mniejszym zasięgu jak grzechotnik." Hello.. grzechotnik ma mniejszy zasięg zmysłów (ale nie mały) bo nie ma nóg..Także jak miałby z nich skorzystać? Dlatego natura wyposażyła go w inne instrumenty jak np silny jad i szybkośc reakcji..jak widzisz natura na naszej planecie jest mądra i wyposaża zwierzęta zgodnie z ich budową. Widocznie jednak URSA jak mówisz pochodzi z planety gdzie przyroda logikę ma gdzieś..
5. Znów cytat (tu chyba potwierdzamy, że nie masz doktoratu z nauk społecznych, więc z czego masz?) "-dlaczego miliony osób nie budowało schronów przeciw-atomowych?
- dlaczego większość nie ma krat w oknach (włamania/morderstwa)
- dlaczego większość nie ma żelaznych drzwi do domu z 5 zamkami i kłódką (Jak wyżej)
- dlaczego większość nie nosi zawsze przy sobie zawsze noża?
- dlaczego ludzie nie mają schronów przed Ursami?"
Odpowiadam po kolei:
-dlaczego miliony osób nie budowało schronów przeciw-atomowych?- budowali w USA w czasie tzw zimnej wojny z ZSRR
- dlaczego większość nie ma krat w oknach (włamania/morderstwa) - hmm bo jesteśmy ludźmi i lubimy jak coś jestładne, chociaż czasami niepraktyczne? Bo kraty są widoczne, zwracają uwagę, a jednocześnie słabo chronią przed złodziejami?
-dlaczego większość nie ma żelaznych drzwi do domu z 5 zamkami i kłódką (Jak wyżej)- tam gdzie ktoś trzyma coś cennego to ma..nazywa się to nawet sejfem..a czemu nie ma tego w domu patrz wyżej..
-dlaczego większość nie nosi zawsze przy sobie zawsze noża?- bo wymyślono instytucję policji, która ma bronić uczciwych obywateli? Poza tym posiadanie noża w większości miejsc publicznych jest zabronione lub niewskazane. Kojarzy się z możliwością popełnienia przestępstwa. Przestępcy natomiast noszą nóz do swojej obrony, noszą także broń palną..
- dlaczego ludzie nie mają schronów przed Ursami?- W filmie nie wiem..ja bym na ich miejscu miał skoro tak łatwo je oszukać..A na w relanym świecie, tu na Ziemi to myślę, że dlatego bo nie istnieją ?
Jak widzisz można logicznie odpowiedzieć na każde Twoje pytanie..
6. "Nie bronie filmu - jest bzdurny! Ale ty chyba chciałeś potwierdzenia że każda klatka filmu jest bzdurna i nielogiczna. Jednak nawet bajka ma ziarno prawdy." Bronisz..właśnie to udowodniłem wyżej- bronisz na siłe, ale po co?. A ja będę się czepiał obrazu, który ma dziury fabularne jak stąd do Moskwy, bo nie lubię przesadnej głupoty w filmie, a tu ona mnie zalała. Mimo to nie oceniłem tego filmu źle, bo technicznie to niezły produkt, a sama historia moim zdaniem ma potencjał.

TomasT

Większość jakoś tam da się wytłumaczyć, co już jako tako zrobiono powyżej. Odnośnie pkt.2, to przede wszystkim nawet jakby dziewczyna zmieściła się pod tą kopułą razem z bratem, bardzo szybko zabrakło by im tlenu. Skoro to schronienie miało nie przepuszczać zapachów, to tak samo nie przepuszczało powietrza z zewnątrz. Nawet ten mały pewnie nie mógłby tam zbyt długo siedzieć, bo by się udusił, więc może siostra chciała odciągnąć potwora, żeby jej młodszy brat mógł jak najszybciej wyjść z kryjówki. Tłumaczenie zachowania orła wg mnie dość naciągane, no ale od biedy można je przyjąć, bo i tak innego nie ma. Natomiast pkt.1 to faktycznie największa niedorzeczność i nie ma na nią wytłumaczenia. Nawet dziś, gdyby się takie stwory pojawiły na Ziemi, to ludzie by do nich strzelali z dużej odległości i zapewne wybili by je jak kaczki. Na pewno nikt nie szedłby zabijać ich mieczem. Gdyby nie ta bzdura, to resztę da się przeżyć z lekkim przymróżeniem oka.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones