niedotrwałam do końca.nie wiem skąd wzieli głównego aktora ale to napewno nie zasługa
jego umiejętności.film płytki,pusty i bez polotu:)))...szkoda czasu
główny aktor to gwiazda wrestlingu, więc nic dziwnego, że jego aktorstwo jest kiepskie :)
Po prostu kolejny film akcji ... jeszcze jeden podobny do innych.
Natomiast o ile gra głównego bohatera pozostawia wiele do życzenia (nie wiem czy to wybaczalne, ale..) o tyle postać tego ''złego'' mnie irytuje swoim głupkowatym wyrazem pyska. Koleś nawet w chwilach sporego zagrożenia ,uśmiecha się ironicznie pod nosem i udaje tak pewnego siebie, że aż szlag człowieka trafia.
Dobrze ,że te pościgi, strzelaniny i eksplozje dają jakoś radę. Widowiskowo ok. Muzyka niszczy.
pozdro
A daj se spokój...; na przykład ta akcja z tramwajem to bzdura na maksa, porównaj sobie ją, z odpowiednikiem z filmu ,,Twierdza''. Cały ten film jest jedną wielką podróbą kina akcji. A gwoździem do trumny są według mnie, nijakie do bólu postacie bohatera i antagonisty.
Hej, no ale nie bądźmy za nadto krytyczni 2 i 3/10 to lekka przesada. Oczywiście można go porównać z Twierdzą (jedna akcja z tramwajem), ale czy ma to sens ?
12 Rund moim zdaniem to średni film, jest w nim sporo akcji ... dość dobrej zmuszającej do koncentracji i przyciągającej uwagę. Sceny momentami lekko przesadzone i kiepsko nakręcone (jak chociażby skok ze śmigłowca do basenu ... kiepsko to wygląda i bije strasznie po oczach), ale czymże by było bez nich amerykańskie kino.
Zdecydowanie brakuje w nim jakiegoś dobrego aktora chociażby w roli drugoplanowej i co najważniejsze szkoda że tak krótko mogliśmy w nim oglądać boską Taylor Cole.
Twierdzicie że to gniot (oceny 2 i 3/10) zapytam was czy oglądaliście WKM Maszynę Do Zabijania, porównajcie je i wyciągnijcie wnioski ...