Propagandowa kupa klasy b. - poziom karbali z tą różnicą, że po ekranie biegają tępi amerykanie z brodami.
ja po godzinie mam już dosyć, wchodzę na filmweb a tu same super opinie na forum, marna podróba helikoptera w ogniu, klasa B dosłownie
Hmm, zastanówmy się:
- oparte na faktach
- akcja dzieje się w afrykańskich miastach
- duża część akcji to walki Amerykanów z masami przeciwników uzbrojonych w AK-47 i RPG
Na mój gust to oba filmy mają bardzo dużo wspólnego, "Helikopter" jest bardziej wojenny (żołnierze i sprzęt), "13h" bliżej filmowi akcji (a jedyny ciężki sprzęt to zniszczony M60 pokazany na początku filmu, cholera wie skąd M60 miałby się wziąć w Libii), ale to jednak zbliżone kino.
"biegają tępi amerykanie z brodami."
Nawet Amerykanin specjalnej troski ma wyższy iloraz intelignecji od ciebie czubku. Jesteś intelektualną amebą.
Fenks Man! JUAR OSOM!
Niestety jestem żydem, gejem i zwykłą ciotą więc pisowski trollu będziesz miał poważne kłopoty za ten komentarz.
Uśmiałem się do łez... Ups... zapłakałem na Twoim poziomem 13 latka. Lepsze teksty waliłem w klasach 1-3.
Nie mam wiekszych zastrzezen do filmu.. Porownanie do karbali to naduzycie
Warto go zobaczyc..chocby ze wzgledu na odtworzone wydarzenia, ktore odbily sie czkawka pani clinton w walce o tron usa
Akurat propagandy tam szczególnie nie widziałem, chyba że sam fakt, że Amerykanie "wygrali", tzn. wyszli z tego żywo i po drodze zabili mnóstwo lokalnych jest propagandą. Oczywiście można było powiedzieć więcej o bezsensie całej sytuacji, o tym, że Amerykanie dzielnie wyszli z chaosu, który sami stworzyli i w który sami weszli, można było dodać rozważania nad sensem obalenia Kadaffiego, ale jak dla mnie już to co było w filmie niekoniecznie miało wydźwięk proamerykański. Na początku filmu wspomniano, że to m.in. Amerykanie bombardowali Libię, potem mamy oderwanie CIA od realiów, hurraoptymistycznego ambasadora i absurdy biurokracji, czy próby maskowania sytuacji (placówka w Bengazi z minimalną ochroną, bo nie jest ambasadą, gdy ambasady w dużo bezpieczniejszych krajach posiadają dużo lepszą ochronę, taka tajność bazy CIA, że potencjalna pomoc nie wiedziała gdzie jej szukać, bezużyteczne okręty i bazy USA rozsiane po świecie, bo nikt nie podjął decyzji o pomocy).