To nie jest horror, raczej dramat (psychologiczny). Oceniając film przez pryzmat dramatu, zasługuje na 7, a klasyfikując go jako horror 2.

Wiele osób, którym nie spodobał się film od razu oceniają go na 1.
Nie dajcie się zwieść, ten film jest naprawdę godny polecenia i nie zasługuje na ocenę niższą niż 5/4. Początek dość nudnawy, ale wszystko się rozkręciło i nikt kto oglądał, nie mógł być pewny co stanie się za chwilę. Film został nasycony w wiele...

Tak jak w temacie, film średni, chociaż do średniego i tak dużo mu jeszcze brakuje, ale niech już będzie.
Początek bezsensowny. W samochodzie już lepiej i to od tego momentu według mnie film powinien się zacząć. Potem to już jakaś masakra, najwyraźniej scenarzysta nie zapanował nad swoimi emocjami i dał się ponieść...

A mi tam sie podoba mimo wielu absurdow . Ciekawy nie przewidywalny, choc rzeczywsicie z horrorem nie ma wiele wspolnegi

bardzo czarny humor.

(ludzka) jest małym pionkiem poruszanym przez ... No, właśnie. To nawet nie jest istotne, kogo. Albo ciągle ci mało (a komu nie mało?), albo wpadłeś w długi (bierz, bierz kredyty...), albo nie masz sumienia zrobić w pracy drobnego szwindlu (a ta praca polega na robieniu szwindli i robieniu bliźnich w balona) i już cię...

tyleż naiwny co po prostu głupi
ani horror ani tym bardziej film psychologiczny
bzdura goni bzdurę,a sami twórcy gonią w piętkę
ot taka kretyńska opowiastka z cyklu: człowiek kontra wszech potężne zło
odradzam szkoda czasu

z czarną kawą. Można się nieźle uśmiać.

Kiedyś oglądałem, zanotowałem: "Bardzo dobry, dyskretnie mądry". Tak mnie ta adnotacja zaintrygowała (bo filmu zupełnie nie pamiętałem), że go oglądnąłem raz jeszcze. I rozumiem, co miałem na myśli. Polecam.

Tutaj dobór głównego ''aktora'' to jakaś kpina. Nie wiem kto casting prowadził, ale ten gość kompletnie nie nadaje się do tej roli. Słabe zdjęcia i realizacja, głupia muzyka. Szkoda, że takie coś w ogóle powstaje.

Nie rozumiem, takiej oceny. Film świetny, wciągający o początku do końca. Do ostatniej sekundy
filmu. Bo do końca nie wiadomo jak się potoczy sytuacja. Naprawdę polecam, mocne kino !! 8/10

MEA CULPA = PECUNIA NON OLET

Wszyscy biorą ten film zbyt serio, a i sami twórcy zrobili go zbyt serio, choć czuć momentami, że wcale nie chcieli (o czym może świadczyć scena z fotografią Keneddyego). A film nadaje się idealnie na piątkowy wieczór ze znajomymi. Inna świetna scena, to ta, kiedy bohater wiezie trupa na wózku, a ten niby książke...

to zdecydowanie nie jest horror.

Oryginału nie oglądałem, natomiast amerykański remake, to dla mnie takie naciągane 6. Niby na początku wciąga, bo ma ciekawy pomysł, ale z biegiem czasu staje się coraz bardziej wtórny i trochę zaczyna nużyć.

Oczywiście film już we wczesnej fazie pokazuje, że nie będzie to raczej typowy horror, bliżej mu do czarnej...