Na zwiastunach mówią że to film Bessona, już myslałem że wziął sie chłop spowrotem za reżyserie, a tu zonk. Jest tylko producentem/scenarzystą. Niczego nie nakręcił od czasów 'Joanny d'Arc', a szkoda, bo teraz tylko inwestuje i pisze naciągane historyjki. '13. dzielnicy' jeszcze nie widziałem, zapewne jest to kolejny bardzo prosty, niezobowiązujy, trochę komediowy film akcji. Oglądałem 'Yamakashi' więc chyba wiem czego się po tym spodziewać. Szkoda że znudziło go już kręcenie filmów, bo dobrze mu to szło.