Przed obejrzeniem filmu dużo o nim czytałem w internecie i słyszałem pozytywne opinie kolegów

Lubie filmy akcji, dlatego też stwierdziłem, że zobaczę 13 dzielnice. Niestety ten film był na prawdę kiczowaty: tuningowane wozy, napakowane grubasy, naćpana laska które przez połowę filmu odpala zapałkę... Może było takie założenie autora (patrząc na Taxi), ale mnie takie 'sajens fikszyn' nie kręci...

Jedynym motywem skupiającym uwagę w tym filmie były popisy le parkour w wydaniu mistrza, ale to niestety wszystko.

Oglądałem kilka filmów Luca Besson np. Taxi 1,2,3, Yamakasi, i te filmy również były 'bajeczne', ale przez to miały swój klimat (i miały coś z komedii) i nawet mi się podobały. Nie były wybitne, ale można było zobaczyć i nieźle sie ubawić.

Jest dużo dobrych filmów akcji które mają na FW oceny poniżej osiem, dlatego w ogóle nie wiem kto ogląda takie bajki? Ja temu filmowi wystawiłem 4 i uważam to za subiektywną ocenę bo film ani trochę nie przypadł mi do gustu.

Za zupełnym przeciwieństwem filmu uznaje Miami Vice (mój ulubiony film akcji), film miał dobrą kampanie reklamową, ale jakoś nie zdobył uznania. Dlaczego? Ma świetny klimat, niebanalną fabułę, dobrą muzykę i specyficzne zdjęcia... Może dlatego, że ludzi wolą terminatorów którzy wychodzą żywi z każdych wypadków? Ludzie wolą kicz :(