13. dzielnica

Banlieue 13
2004
7,1 168 tys. ocen
7,1 10 1 167598
5,7 15 krytyków
13. dzielnica
powrót do forum filmu 13. dzielnica

Film w odbiorze jest całkiem przyjemny przez pierwsze paręnaście minut, a potem... potem to jakby i sił i środków, a co najważniejsze pomysłu zabrakło. Dodatkowo francuzi serwują nam kuriozalny pomysł na akcję filmu i konwencję: brutalne kino, pelne przemocy, narkotyków, korucja i znieczulica plus umoralniające zakończenie (tak!). Podobnie do kolegów po fachu zza wielkiej wody zabrakło Bessonowi i Naceriemu odwagi na 'prawdziwe' niejednoznaczne zakończenie. Happyend być musi, bo jeszcze widz wyjdzie z kina i coś mu do jego (za przeproszeniem) łba wpadnie, a tu przecież chodzi o tanią rozrywkę dla męskiej, co należy podkreślić, masy. Im bardziej masa jest nasączona trunkami alkoholowymi, tym lepiej. I nie pomaga tłumaczenie, że fim propaguje sport, z kąd inąd ekstremalny i wysoce niebezpieczny. Podsumowująć francuski 'Doberman' z 1997 roku jest bardziej konsekwetny, 'Yamakasi' (też pomysłu Bessona) mimo umoralniającego wątku nie odbija się czkawką a 'Wasabi' w porównaniu z '13 Dzielnicą' zabija śmiechem.
Odradzam (nawet za darmo, nie w kinie) jest to strata czasu.
Serdecznie pozdrawiam.

użytkownik usunięty
Sidzirodzi

he he dla ciebie strata czasu a dla mnie rozrywak i sposób na spędzenie czasu jak chce czegoś wielkiego to sobie amalie puszczam albo ojca chrzestnego (który przy książce to kupa) to jest film promujący sport oraz dobra rozrywka tak sie zastanawiam po co tacy znawcy kina jak niektórzy z was min oan KUTASUKA PRZEPRASZAM MANUKA ogląda filmy tego typu a potem pisze że to gówno ????? jak dla mnie wex sobie idz do wypożyczalni obejż amelie albo pianiste i nie pierdol farmazonów jak ty znawca welki jesteś

ocenił(a) film na 1

Primo znawcą nie jestem; secundo na film poszedłem z nadzieją że ten dostarczy mi latwej i przyjemnej rozrywki a nie nudnych przydługich scen biegania po balkonach, nieprzekonującego aktorstwa i szmirowatych dialogów. Nic nie mam przeciwko kinu masowemu i łatwej rozrywce (patrz doskonala seria 'Szklanych Pułapek'), ale do diaska, musi być to miec ręce i nogi. Tercio 'Amelia' czy 'Pianista' arcydziełami w pełni tego słowa rozumieniu nie są. Ten pierwszy jest zabawą tylko i wyłącznie konwencją a ten drugi jedną z wielu biografii serwowanch przez przemysł fimowy i modę na rozliczanie się z przeszłością. Podkreślić należy, że obydwa są sprawnie zrobione, a tego w przypadku 'dzieła' francuzów nie da się powiedzieć. Razi tam prowizorka, wątły scenariusz i naciągane postacie bohaterów superherosów wierzących w swoje wyidealizowane racje.
Na koniec pragnę powiedzieć, że brak ci chyba odwagi cywilnej, żeby podpisywać się pod postami (czyt. być zalogowanym) i z tąd czujesz się bezpieczny myśląc że możesz obrażać mnie i innych użytkowników. Tak nie jest. Uwierz mi. Jeśli masz do wygłoszenia sądy kategoryczne, czy chcesz coś / kogoś / czyjąś wypowiedź skrytykować zrób to proszę w cywilizowany spobób. Mimo wszystko pozdrawiam.

użytkownik usunięty
Sidzirodzi

krytyka nie była skierowana do ciebie tylko do ogółu min (mr manuka) a twoją krytyke doceniam bo jest konstruktywna odnośnie tej anonimowości to nie wiem co by zmieniło jak bym był zarejestrowany
może kiedys mi sie zachce i sie zarejstruje :P

pozdro