W jednej z gazet przeczytałem że to mocny thriller, pomyślałem...obejrze, jeszcze go nie widziałem, De Niro w roli głónej itd. Film okazał się klapą...główny motyw, czyli "media to władza" kilka razy już był grany, chociażby w filmie Urodzeni mordercy, dodatkowo film posiada całą masę niedorzeczności: strażacy biegający ze pistoletami, policjant z wydziału zabójstw który jest jedną z najbardziej znanych osób w NY...to mogło się zdarzyć tylko w Ameryce ;)
Dobra też była ostatnia scena: Rusek strzela do drugiego ruska, dookoła pięćdziesięciu policjantów, nagle wszyscy się rozbiegają a w tym czasie rusek sięga po broń i bierze zakładniczkę, można wymieniać więcej ale nie chce mi się...
3/10