Mamy w "15 minutach" taki trochę przerost formy nad treścią - fabuła jest nieco głupiutka i zbyt łopatologiczna - film jest o tematyce telewizji, to ciągle jest to podkreślane w dialogach czy sytuacjach, a motywacje antagonistów ciągle przypominane i wyjawiane wprost, żeby każdy załapał. No i trochę denerwujący był...
więcejParę ciekawszych momentów ale tak ogólnie to raczej mocny średniak trochę De Niro podciągnął ten film może nawet bardziej nazwiskiem niż grą bo jakoś bardzo wybitna rola to też na pewno nie była chociaż jak zawszę na przyzwoitym poziomie co do samego filmu jak się komuś mocno nudzi zobaczyć można ale jakieś wielkie...
'Mały' bo nie pretenduje do czegoś wielkiego czy nowatorskiego. Również
aktorzy grają przeciętnie. 'Znakomity' bo ogląda się go niesamowicie
przyjemnie. Oczywiście wszystko można by bardziej dopracować i wydobyć
więcej dramatyzmu lub groteski, ale i tak jest dobrze... a nawet bardzo
dobrze.
Ocena:...
W mojej nic nie znaczącej ocenie jak na swoją kategorie przyzwoicie. Bez większych zachwytów i bez większego skupienia. Normalnie, zwyaczajnie i na poziomie. Ot szukamy bandytów i ich znajdujemy, kropka.
W napisach końcowych osobno winien znaleźć się kiep na ostatnie pół bucha Karela.R. oraz zniżony i zachrypły głos...
Są tu przedstawiciele prawa, są przestępcy i wszędobylska telewizja niestety nie ujęto tu równie zdradzieckiej siły jaką jest pieniądz. Niemal od początku wszystkie zachowania bohaterów stymulują produkcję pieniądza. Detektyw Femming (nie daje sobie ręki uciąć czy zapamiętałam nazwiska) czyli
de Niro jest sławą...
Jak na 13letni i niezbyt kasowy film mający na filmwebie ocenę 6.6 bardzo pozytywnie mnie zaskoczył, spodziewałem się ze będzie znacznie gorzej ale De Niro mnie skusił :) W kilku momentach kiedy zdawałoby się że za chwilę nastąpi rozstrzygający moment i film się skończy historia rozwija się dalej i często ciężko się...
więcejZa niska ocena 6,6; dla mnie to 7,4.
Może mi ktoś powiedzieć kogo zagrała Charlize Theron, bo po nazwisku w obsadzie nie wiem.
No tak film taki sobie, podobała mi sie postać tego czecha reżysera, on faktycznie był lekko
niepoczytalny a reszta bez szału oczywiscie Burns musiał go zabić żeby udowodnic ze
Amerykańce mają jaja i potrafią zrobić coś bez bomb itp. Ciekawym elementem była smierc
de niro takie małe zaskoczenie x)