Trzeba przyznać, że jak na polskie filmidło to 1920 wypada bardzo dobrze, jest tu dużo akcji, niezłe wykonanie oraz ładne zdjęcia. Niestety klimat filmu jakoś mi się nie spodobał, scenariusz o walczącej kobiecie i żołnierzu-poecie także nie zachwycał. Film po prostu dobry, aczkolwiek ciekawy, bo porusza ciekawą tematykę - dosadnie też pokazuję co działo się w Bitwie "pod" Warszawą - mięso, krew i ból dodały filmowi uroku (może to brzmi dziwnie, ale chcę przez to powiedzieć, że to nie kino o bohaterze, który wychodzi z walki z białą koszulą i plastrem na policzku).
Na plus dodam 3D, w moim kinie obraz był wyśmienity i nawet ja - przeciwnik 3D wrócił z seansu zadowolony, a także zaskoczony. Muzyka także była wyśmienita.
Polecam jeśli lubi się filmy wojenne, nie jest to kolejny nudny dramat - to dobry dramat z dobrą akcją.
Oczywiście jest to moja subiektywna ocena, patriotą nie jestem i nigdy nie byłem, więc rozumiem jeśli ktoś nie zgodzi się z moją opinią :]
7+/10