Jako że w wakacje postanowiłem odwiedzić prawie każdą większą premierę, zwiastun Bitwy Warszawskiej widziałem chyba z 10 razy i z każdym razem film ten wydaje się głupszy od poprzedniego i to co mnie najbardziej roz*ierdala to właśnie wielki "wypasiony" trailer z wieloma eksplozjami, ścieżką dźwiękową prawie że na hollywoodzkim poziomie który przerywa jakaś baba w czerwonej kiecce śpiewająca "ram tam tam pam pam param tam" i gdzie normalnie taki film zapewne nie wzbudziłby we mnie większych emocji gdy po raz pierwszy zobaczyłem zwiastun prawie się colą nie udławiłem nie mogąc wyjść z podziwu jak nieumiejętnie zostało to sklejone i jak bardzo widać jak to Polacy chcą kręcić filmy na poziomie światowym jednak wychodzą im takie właśnie kasztany których to nawet zwiastun wypromować nie potrafi.

Swoją drogą, czy tylko ja podczas sceny gdy Szyca ciągnie dwójka żołnierzy a ten krzyczy "Za Co ?" miałem nieodpartą potrzebę krzyknąć na całe kino "Za jajco!".

Inna sprawa która nie daje mi spokoju to sam tytuł, "Bitwa Warszawska 3D" co za debil wymyślił żeby dawać 3D w tytule ? Już pomijając fakt że uważam że filmy które trzeba oglądać w przyciemnianych okularach to debilny pomysł i Hollywoodzcy reżyserzy powinni dać sobie z tym raz na zawsze spokój...to napis "3D" jest czymś co dodaje się do tytułów filmów które nie traktują się aż tak serio i wiedzą że efekty w nich zawarte działają na zasadzie machania kluczykiem przed twarzą upośledzonego dziecka i mają sprawić że z głupim wyrazem twarzy będziemy obserwować "jakie to faaaaajneee" jednak w filmach w których 3D jest typowo "atmosferyczne" (bez scen w których to co chwile ktoś celuje pistoletem/mieczem/palcem w stronę widowni ) nie daje się "3D" w tytule, co najwyżej informację na plakacie że film był zrealizowany w tej technologii.

Zresztą...nie uważacie że kręcenie filmów historycznych w 3D jest trochę w złym smaku ? Co następne...Gross Rosen 4D ? Z dołączanymi zdrapkami zapachowymi ?