puścić ten film, sami by uciekli przerażeni takim kinem i grą Urbańskiej, która dodatkowo swoją rolą pociągnęła go na dno. Sztucznie, słabe dialogi, a końcowa walka swoim rozmachem przypomina rekonstrukcje, jakie co roku organizują na rocznicę niektóre miasta (w Ossowie chyba lepiej im to wychodzi). Nawet całkiem dobrzy Polscy aktorzy, zagrali bardzo słabo. Jakby chcieli zrobić na złość reżyserowi, albo scenariusz nie pozwalał na lepszą grę.