4,1 76 tys. ocen
4,1 10 1 75805
2,7 24 krytyków
1920 Bitwa Warszawska
powrót do forum filmu 1920 Bitwa Warszawska

Jerzy Hoffman nakręcił fabularyzowaną lekcję historii dla szkół średnich. Już po pokazie przeczytałam, wypowiedź współscenarzysty: film jest adresowany do młodego widza, opowiada prostą historię i odwołuje się do prostych emocji - to szczera prawda. Aż szlag może trafić.
A teraz na gorąco i w skrócie:
Za: 1) 3D robi wrażenie - kiedy konnica Budionnego pędzi z ekranu wprost na widza człowiek aż chowa głowę w ramiona, żeby uchylić się od kopyt; 2) faktycznie, nie masz reżysera scen batalistytycznych nad Hoffmana - czapki z głów chociaż po wyjściu człowiek ma wrażenie, że w 2-godzinnym filmie 1,5 godziny zajmuje rąbanina na ekranie, a wszystko inne 30 minut, tytuł filmu absolutnie adekwatny do treści 3) klimat epoki - OK, cudnie jest słyszeć z ekranu bon moty Wieniawy w wykonaniu Lindy ("Wódka czysta munduru ni honoru nie plami" itd oraz oglądać Witosa z widłami w gumnie. 4) Natasza jako aktorka nie drażni, nawet budzi sympatię, na pewno nie jest gorsza niż Scorupco, o śpiewaniu i tańcach potem 5)znakomity Adam Ferency i wszystko co się wokół niego dzieje, o dziwo niezły Olbrychski, mimo, że razi na siłę odmłodzona fizis i wąsy uczernione szuwaksem - ogólnie, daje radę, dobrzy rosyjscy aktorzy w epizodach - Domogarow i Kabo
Przeciw: 1) fabuła jest tak prosta, że aż żadna, naprawdę dla sztubaków z niższych klas 2) Szyc moim zdaniem niewykorzystany, w ogóle nie wiem czy dobrze obsadzony - żaden z niego ułan, raczej mógłby zastąpić "Dodka na froncie" 3) bardzo wkurzają nachalnie eksponowane występy wokalno-taneczne Nataszy - układy choreograficzne jakby żywcem przeniesione z tego programu telewizyjnego który robili kiedyś w Dwójce pp. Józefowicz, "Wieczór z Nataszą" czy coś takiego to było 4) drażni muzyka Krzesimira Dębskiego - moim zdaniem pompatyczna.
To tyle. A iść warto. Ja tam lubię ułanów i filmy ku pokrzepieniu serc :)

ocenił(a) film na 5
Dasza_2

Czyli jestem coraz bardziej zainteresowany. Chciałem zobaczyć fllm o wojnie, o bitwie, a nie o miłości.
"Helikopter w ogniu" też ma prostą, żołnierską fabułę. I o to mi chodzi.

ocenił(a) film na 6
Dasza_2

Miło poczytać, jak ktoś dobrze gada/pisze (Dasza_2). Szyc rzeczywiście budzi moje wątpliwości, bo ułan powinien być szczupły i prosty jak świeca, a on niestety ma już "generalski brzuszek". Jakoś ciężko mi go sobie wyobrazić jako postrach pól bitewnych. Urbańskiej nie lubię, ale może w tej roli się sprawdzi, w końcu gra jakby siebie. Olbrychski (l. 65) już trochę za stary na Piłsudskiego (w 1920 r. miał 53 lata). Smutas Linda na wesołka i duszę towarzystwa Wieniawę-Długoszowskiego mi trochę nie pasuje, ale jest dobrym aktorem więc może podoła. Ja też liczę na dobre sceny batalistyczne i to może nawet dobrze, że nie ma jakiejś zawikłanej fabuły z 5 pobocznymi wątkami.

ocenił(a) film na 2
absinthium

Dobrze napisane! dobrze, że tę bitwę się w ogóle przypomina, tylko właśnie z doborem aktorów im nie wyszło - Szyc na filmowego bohatera narodowego nie ma fizjonomii i tu dali d... jakiś przystojniak właśnie smukły i czarujący powinien to zagrać